Historie
Wygoniłam gości i jeszcze kazałam im zapłacić
Nie jestem zbyt gościnną osobą. Lubię sobie posiedzieć w ciszy i spokoju, zwłaszcza po ciężkim dniu w pracy. Są jednak ludzie, których to nie interesuje i niestety, w moim otoczeniu też tacy są.
Po pracy wróciłam do domu, nastawiłam czajnik i zaczęłam szukać jakiegoś filmu na wieczór. Męża wtedy nie było, bo ma taką pracę, że ciągle jest w rozjazdach. Wstawiłam pizzę do piekarnika i właśnie zamierzałam wygodnie sobie usiąść na kanapie.
Wtedy zadzwonił mój telefon. Ucieszyłam się, że to mąż, ale o dziwo, to była kuzynka mojej mamy, ciocia Teresa. „Jesteśmy niedaleko twojego domu, zaraz do ciebie wpadniemy. Do zobaczenia! „, powiedziała i odłożyła słuchawkę.
Nie chciałam przyjmować gości, trzeba ich jeszcze czymś poczęstować, a moja lodówka świeciła pustkami… Ale nie miałam wyjścia – ciocia była już w drodze.
Dziesięć minut później rozległo się pukanie do drzwi. Kiedy otworzyłam, zobaczyłam ciocię Teresę, jej męża i dwoje dzieci. Usiedli przy stole, poczęstowałam ich pizzą i herbatą. Właściwie nie mieliśmy o czym rozmawiać, bo nie jesteśmy ze sobą szczególnie blisko.
Ich dwóch synów biegało po mieszkaniu, torturując mojego kota, a ciocia i jej mąż spokojnie sobie o czymś rozmawiali. Czas mijał, chciałam iść już spać, ale oni nigdzie się nie wybierali.
Kiedy weszłam do sypialni, zobaczyłam, że moje kosmetyki leżą na podłodze. Cienie były pokruszone, podkład wylał się na dywan. Wtedy naprawdę się rozgniewałam.
Wróciłam do dużego pokoju i kazałem im wyjść, nie byłam już w stanie powstrzymać złości. Powiedziałam jeszcze, ile są mi winni za kosmetyki, które zniszczyli ich chłopcy. Normalni goście tak się nie zachowują.
-
Ciekawostki11 miesięcy ago
Przyszła synowa została u nas na noc. Rano odwiedziła nas moja siostrzenica i okazało się, że ona i narzeczona syna się znają. A następnego dnia przyjechała jego przyszła teściowa razem z córką i urządziły straszną awanturę. Z jakiegoś powodu moja siostrzenica powiedziała synowej, że ja i mój mąż nie będziemy im pomagać po ślubie i jeszcze że chcemy sprzedać samochód naszego syna. W rezultacie ślub się nie odbył
-
Rodzina2 lata ago
Obaj moi synowie są żonaci. Moje synowe diametralnie się od siebie różnią – jedna siedzi z telefonem na kanapie, a druga szykuje jedzenie dla wszystkich. Ilona mieszka z nami i nie chce jej się nic robić. Pewnego dnia nie mogłam się powstrzymać i ją zawstydziłam, mówiąc, że u niej zawsze jest brudno. Teraz nikt w domu ze mną nie rozmawia
-
Ciekawostki1 rok ago
Brat przybiegł wcześnie rano, jak tylko dowiedział się, co zrobili rodzice
-
Dzieci2 lata ago
Dałam synom mieszkanie, sama przyjechałam zamieszkać na wsi. Dzieci mieszkały w mieszkaniu podczas nauki, a ja byłam spokojna, że chłopaki spędzają razem czas. Kiedy obaj znaleźli dziewczyny, mieszkanie zrobiło się za małe. Przyszłe synowe były po prostu nie do zniesienia.