Connect with us

Życie

Wiadomości głosowe pomogły mi znaleźć miłość mojego życia.

Zawsze było mi trudno znaleźć sobie dziewczynę. Niby nie jestem taki znów brzydki, ale jakoś nie wychodziło. Większość dziewczyn widziała we mnie przyjaciela i dobrego kolegę do rozmów, ale na partnerów wybierały sobie tych złych i łobuzów. Tak było przez całe moje życie i nawet na studiach nie miałem pojęcia, jak mam sobie ułożyć życie osobiste.

Więc przez cały ten czas po prostu koncentrowałem się na nauce. Pomyślałem, że może przynajmniej później odniosę sukces w pracy.

Kiedyś znajomy poinformował mnie, że jest taka strona w Internecie, na której ludzie komunikują się ze sobą tylko za pomocą wiadomości głosowych i nie widzą rozmówcy. Pomyślałem, że to głupie, ale pewnego wieczoru postanowiłem jednak spróbować.

Wyglądało to bardzo dziwnie i zupełnie nie przypominało zwykłych serwisów randkowych. Więc nagrałem swoją pierwszą wiadomość głosową, o niczym, coś w stylu „Cześć, jaka jest u ciebie pogoda?”. Na odpowiedzi nie trzeba było długo czekać i w ciągu 15 minut otrzymałem 10 wiadomości. Wszystkie były podobne, ale było w tym coś zabawnego. Wśród odpowiedzi była jedna, która utkwiła mi w pamięci. Głos dziewczyny, taki bardzo miły, powiedział: „Cześć, pogodę ma się w sercu, a na dźwięk twojego głosu u mnie jest wiosna”.

Oho, pomyślałem, to ciekawe, i zaintrygowany kontynuowałem rozmowę. I tak rozmawialiśmy przez wiele dni. Czekałem, aż pojawi się online, żeby ponownie nagrać wiadomość głosową. To takie dziwne uczucie, kiedy tak naprawdę nie znasz osoby, ale jej głos wydaje ci się już znajomy.

Ciągle prosiłem ją, żeby mi się pokazała i porozmawiała na wideo. Ale dziewczyna ciągle odmawiała, mówiła, że tak jest wygodniej. Starałem się na nią nie naciskać, ale moja ciekawość była silniejsza. I wreszcie pewnego dnia się zgodziła. Nie mogłem się doczekać tego wirtualnego spotkania, umówiliśmy się na wieczór.

Przeszliśmy na wideo i zobaczyłem, jak bardzo jest zawstydzona. To było urocze. Ja nigdy nie zwracałem uwagi na wygląd, najważniejsze dla mnie było to, jakim jest się człowiekiem. A dziewczyna wyraźnie miała kompleksy z powodu swojego wyglądu.  Chciałem, żeby przestała się denerwować, mówiłem jej komplementy i widziałem, jak zaczyna rozkwitać. Czułem, jak bardzo się zbliżyliśmy przez ten czas. To była miłość, której nigdy wcześniej nie znałem, i byłem z tego powodu niewiarygodnie szczęśliwy.

Chociaż dzieliły nas kilometry, nie przeszkodziło nam to w budowaniu relacji na odległość.

Od tego czasu minęły 4 lata. Kiedyś pojechałem ją odwiedzić i już zostałem. Teraz jesteśmy małżeństwem i czekamy na narodziny naszego dziecka. Obowiązkowo opowiemy mu, jak mama i tata się poznali i jaką mieli romantyczną historię miłosną.

Trending