Historie
Utrzymuję dorosłe dzieci ze skromnej emerytury.

Mój mąż odszedł ode mnie wiele lat temu. Mamy dwójkę, dorosłych już dzieci, które założyły własne rodziny. Gdy odszedł mój mąż, cały ciężar wychowania dzieci spoczął na moich barkach. Zostając sama, musiałam ciężko pracować, aby zapewnić im godziwe warunki życia.
Obecnie jestem na emeryturze i mieszkam sama w dwupokojowym mieszkaniu.
Ostatnio, mój starszy syn Marek wprowadził się do mnie. Rozstał się z żoną, która go opuściła, a ponieważ mieszkali u jej matki, musiał się wyprowadzić. Poprosił o zamieszkanie u mnie, a ja nie miałam nic przeciwko temu, widząc, jak przeżywa rozstanie z żoną. Marek wpadł w depresję i nie mógł pracować. Żyliśmy tylko z mojej emerytury. Współczułam synowi, ale jednocześnie mobilizowałam go do podjęcia pracy zarobkowej, którą w końcu znalazł.
Pewnego dnia, wracając z zakupów, zobaczyłam pod drzwiami mieszkania kilka walizek. Pomyślałam, że to mój syn się wyprowadza, ale gdy ujrzałam wnuczkę, natychmiast wszystko zrozumiałam. Okazało się, że w mieszkaniu jest córka ze swoim mężem i wyjaśnili mi, dlaczego przyszli z walizkami.
Okazało się, że mój zięć stracił pracę, a córka opiekuje się dwuletnim dzieckiem i również nie pracuje. Nie mieli dokąd pójść. Matka zięcia ich nie przyjęła, ponieważ mieszkają u niej lokatorzy. Wtedy moje dzieci przypomniały sobie o mnie.
Gdy syn wrócił z pracy, był również zaskoczony, a poza tym nigdy nie lubił męża siostry. Nie mieli dokąd pójść, więc pozwoliłam im zamieszkać u mnie. Jeden z pokoi przydzieliłam córce i jej rodzinie a drugi dzieliłam z synem. Ponieważ rodzina córki nie miała dochodów, żyli z mojej emerytury. Marek pracował i zarabiał pieniądze, ale nie dzielił się nimi z siostrą. Mówiłam córce, aby mobilizowała męża do podjęcia pracy, ale ona broniła go i usprawiedliwiała.
To wszystko jest nienormalne. Przez całe życie dbałam, aby niczego im nie brakowało. Na stare lata to one powinny mnie wspomagać finansowo, a nie na odwrót. Czyż nie?

-
Ciekawostki2 lata ago
Przyszła synowa została u nas na noc. Rano odwiedziła nas moja siostrzenica i okazało się, że ona i narzeczona syna się znają. A następnego dnia przyjechała jego przyszła teściowa razem z córką i urządziły straszną awanturę. Z jakiegoś powodu moja siostrzenica powiedziała synowej, że ja i mój mąż nie będziemy im pomagać po ślubie i jeszcze że chcemy sprzedać samochód naszego syna. W rezultacie ślub się nie odbył
-
Ciekawostki2 lata ago
Brat przybiegł wcześnie rano, jak tylko dowiedział się, co zrobili rodzice
-
Rodzina3 lata ago
Obaj moi synowie są żonaci. Moje synowe diametralnie się od siebie różnią – jedna siedzi z telefonem na kanapie, a druga szykuje jedzenie dla wszystkich. Ilona mieszka z nami i nie chce jej się nic robić. Pewnego dnia nie mogłam się powstrzymać i ją zawstydziłam, mówiąc, że u niej zawsze jest brudno. Teraz nikt w domu ze mną nie rozmawia
-
Historie3 lata ago
„To u was można brać prysznic dłużej niż 30 minut?” – usłyszałam od koleżanki, która mieszka w Niemczech