Historie
Uratowany pies stał się najlepszym przyjacielem mojego brata.

Na obrzeżach naszej miejscowości znajduje się jezioro otoczone skałami. Często widziany był tam bezpański, błąkający się pies.
Pewnego letniego popołudnia, mój brat Irek wybrał się z przyjacielem nad jezioro. Gdy odpoczywali, zauważyli, że pies, chodząc po skalistym brzegu, stracił równowagę i wpadł do wody. Piesek był jeszcze mały, osłabiony brakiem jedzenia i szybko tracił siły, chcąc dopłynąć do brzegu. Irek natychmiast wskoczył do wody i uratował topiącego się psa.
Irek postanowił zabrać psa do domu. Wdzięczne za uratowanie życia zwierzę, szybko przywiązało się do mojego brata i zostało z nim już na stałe. Brat nadał psu imię – Mika. Szybko zadomowiła się w nowym miejscu, lubiła zabawy i spędzała dużo czasu z Irkiem.
Mika stała się najlepszym przyjacielem mojego brata. Nie spuszczała go z oczu i chodziła za nim krok w krok.
Po jakimś czasie Mika oszczeniła się i stała się mamą trzech prześlicznych szczeniaczków. Gdy podrosły, znalazły one nowych i dobrych właścicieli. Irek musiał znaleźć małym pieskom nowe domy, ponieważ trzymanie całej gromadki nie wchodziło w grę. Irek wraz z Miką często odwiedzają szczeniaki u ich nowych opiekunów.

-
Historie2 lata ago
Chłopak w autobusie dał lekcję matce z synem
-
Rodzina1 rok ago
Mam 64 lata, rok temu wróciłam z pracy we Włoszech i stwierdziłam, że mam dość. Byłam tam przez 12 lat, w tym czasie kupiłam mieszkania i córce, i synowi, a w swoim domu na wsi przeprowadziłam porządny remont. Wydawałoby się, że niczego mi już nie trzeba – tylko cieszyć się życiem, ale jest coś, co nie pozwala mi na pełną radość.
-
Rodzina2 lata ago
Córce kupili mieszkanie, a syn dostał działkę
-
Życie1 rok ago
Teściowa wyrzuciła nas z domu, a 15 lat później przyszła do wnuczki