Historie
Uratowany pies stał się najlepszym przyjacielem mojego brata.
Na obrzeżach naszej miejscowości znajduje się jezioro otoczone skałami. Często widziany był tam bezpański, błąkający się pies.
Pewnego letniego popołudnia, mój brat Irek wybrał się z przyjacielem nad jezioro. Gdy odpoczywali, zauważyli, że pies, chodząc po skalistym brzegu, stracił równowagę i wpadł do wody. Piesek był jeszcze mały, osłabiony brakiem jedzenia i szybko tracił siły, chcąc dopłynąć do brzegu. Irek natychmiast wskoczył do wody i uratował topiącego się psa.
Irek postanowił zabrać psa do domu. Wdzięczne za uratowanie życia zwierzę, szybko przywiązało się do mojego brata i zostało z nim już na stałe. Brat nadał psu imię – Mika. Szybko zadomowiła się w nowym miejscu, lubiła zabawy i spędzała dużo czasu z Irkiem.
Mika stała się najlepszym przyjacielem mojego brata. Nie spuszczała go z oczu i chodziła za nim krok w krok.
Po jakimś czasie Mika oszczeniła się i stała się mamą trzech prześlicznych szczeniaczków. Gdy podrosły, znalazły one nowych i dobrych właścicieli. Irek musiał znaleźć małym pieskom nowe domy, ponieważ trzymanie całej gromadki nie wchodziło w grę. Irek wraz z Miką często odwiedzają szczeniaki u ich nowych opiekunów.
-
Ciekawostki2 lata ago
Przyszła synowa została u nas na noc. Rano odwiedziła nas moja siostrzenica i okazało się, że ona i narzeczona syna się znają. A następnego dnia przyjechała jego przyszła teściowa razem z córką i urządziły straszną awanturę. Z jakiegoś powodu moja siostrzenica powiedziała synowej, że ja i mój mąż nie będziemy im pomagać po ślubie i jeszcze że chcemy sprzedać samochód naszego syna. W rezultacie ślub się nie odbył
-
Ciekawostki2 lata ago
Brat przybiegł wcześnie rano, jak tylko dowiedział się, co zrobili rodzice
-
Rodzina3 lata ago
Obaj moi synowie są żonaci. Moje synowe diametralnie się od siebie różnią – jedna siedzi z telefonem na kanapie, a druga szykuje jedzenie dla wszystkich. Ilona mieszka z nami i nie chce jej się nic robić. Pewnego dnia nie mogłam się powstrzymać i ją zawstydziłam, mówiąc, że u niej zawsze jest brudno. Teraz nikt w domu ze mną nie rozmawia
-
Historie3 lata ago
„To u was można brać prysznic dłużej niż 30 minut?” – usłyszałam od koleżanki, która mieszka w Niemczech