Connect with us

Życie

Teściowa czepiała się do momentu, aż zięć jej wszystko wygarnął

Wiecie, jak to często bywa w życiu. Oko za oko, ząb za ząb, jak mówi stara mądrość. Wydawać by się mogło, że lepiej przemilczeć czyjąś agresję, przeczekać, wtedy ta osoba odpuści. Ale to nie zawsze działa. Czasami ludzie chcą po prostu wyglądać na wszechwiedzących i wyrozumiałych. Wtedy lepiej się bronić, o to właśnie chodzi.

Aleksander i Anna poznali się 5 lat temu. Przez rok spotykali się i cieszyli młodością: podróżowali, chodzili do kawiarni, klubów, do kina i teatru. Potem Aleksander się oświadczył.

A Anna oczywiście się zgodziła. Jak na skrzydłach zabrała się do organizacji ślubu. Co prawda, matka nie za bardzo chciała jej wtedy pomóc.

Jak już coś robiła, to z nieszczęśliwą i kwaśną miną, jakby była u córki na służbie. Ale Anna starała się tego nie zauważać i cieszyła się swoją radosną przyszłością. Zaraz po ślubie zamieszkali u matki.

Aleksander miał sporo oszczędności na mieszkanie, ale część pieniędzy poszła na wesele, więc musieli jeszcze trochę odłożyć. Jego rodzice mieszkali daleko, a oboje młodzi mieli pracę na miejscu, więc postanowili zamieszkać u mamy Ani. Płacili za wszystkie rachunki, jedli na własny koszt i prawie nie wychodzili ze swojego pokoju, żeby nie przeszkadzać.

Po pół roku udało im się kupić mieszkanie i przeprowadzić się na swoje. Myśleli, że tym samym zakończą się krzywe spojrzenia teściowej, ale było tylko gorzej.

Zaczęła do nich codziennie przychodzić. Krytykowała i córkę, i zięcia. Tego drugiego oczywiście ze szczególną agresją. Mówiła, że ma prawo robić u nich, co chce, bo zięć siedział w jej mieszkaniu przez 6 miesięcy.

Aleksander przez cały czas był cierpliwy i nie powiedział kobiecie ani jednego złego słowa. Z natury nie jest konfliktowy. Zaprosił nawet teściową do restauracji, kiedy organizował swoje urodziny.

O dziwo, przyszła. Ale kiedy zaczęła obrażać go na oczach wszystkich, Aleksander w końcu nie wytrzymał. Wygarnął jej wszystko: to, że zapłacił za te 6 miesięcy mieszkania u niej, że płacił za rachunki i jedzenie, i że sam kupił nowe mieszkanie.

Od tego dnia teściowa się zmieniła. Teraz ćwierka słodko do Aleksandra i tylko łagodnie się uśmiecha. Nie jest szczera, ale przynajmniej nie prowokuje do konfliktu.

Trending