Historie
Pan Edward ze smutkiem wyglądał przez okno samochodu, wiedział na pewno: jego wnuki zabierały go do domu starców

Pan Edward od dwóch lat mieszka ze swoimi wnukami w trzypokojowym mieszkaniu, które dostał za młodu. Żył tam szczęśliwie z żoną i dziećmi.
Tak się złożyło, że w wieku 77 lat pan Edward mieszka tam z wnukami, a jego żony i dzieci już nie ma. Tragiczne wydarzenia spowodowały nie tylko rozdzierający ból, ale także strach przed tym, że będzie nikomu niepotrzebny i że będzie przeszkadzał wnukom.
Do rzeczy, pan Edward ma wnuka Janka i wnuczkę Ninę, oboje mają nieco ponad dwadzieścia lat i nie założyli jeszcze własnych rodzin. Dziadek oczywiście uważa, że młodym nie mieszka się dobrze ze starcem. Ale jednak całą trójką przeżyli razem ponad pięć lat. I to były lata pełne zmartwień, radości, czasem nawet letnich wypadów nad morze albo nad ulubione jezioro za miastem.
Przez cały ten czas pan Edward starał się zastąpić wnukom rodziców i babcię, a dziś rano kazali mu spakować rzeczy i wsadzili go do samochodu, który należał kiedyś do syna. Teraz jeździł nim Janek.
Mężczyzna bał się zapytać, dokąd go zabierają i nie chciał usłyszeć odpowiedzi. Wydawało się, że znał ją już wcześniej. Jadąc przez miasto, pan Edward wspominał swoją młodość i te ciepłe myśli trochę poprawiły mu humor.
„W końcu przecież mój czas już się kończy, wnuki powinny zająć się swoim życiem, ja im w tym nie pomogę,” – próbował jakoś usprawiedliwić decyzję najbliższych.
Nagle samochód się zatrzymał. Nina poprosiła dziadka, żeby wysiadł z samochodu i uśmiechnęła się do niego. Edward posłuchał, wysiadł, rozejrzał się wokoło i nie mógł uwierzyć własnym oczom. Przed jego oczami stał opuszczony budynek, w którym poczuł coś znajomego. Łzy zamgliły mu wzrok.
„Dziadku, to jest nasz stary wiejski domek. Zaczęliśmy go odnawiać, na razie tylko sam budynek. Ale nam nie wychodzi, dlatego postanowiliśmy poprosić cię o pomoc. Wiedzieliśmy, że tak po prostu się nie zgodzisz, bo wspomnienia z przeszłości mogą być dla ciebie bolesne,” – zaczął Janek
„Ale możliwe jednak, że nareszcie nauczymy się nie cierpieć z powodu tych wspomnień, tylko czerpać z nich to, co dobre,” – dodała Nina.
Pan Edward najpierw się rozpłakał, a potem mocno przytulił wnuki. Nie było go w tym domu od wielu lat. Kiedy jego żona rozchorowała się po śmierci dzieci, sprawy poszły już bardzo źle. A kiedy Edward został wdowcem, ten dom stał się gorzkim i bolesnym wspomnieniem jego młodości.
Wcześniej uwielbiał tu przyjeżdżać, pracować w ogrodzie, uciekał na wieś od zgiełku miasta. Jego wnuki o tym pamiętały, też lubiły wypoczywać poza miastem.
Postanowili odnowić opuszczony domek i przypomnieć sobie dzieciństwo. Ponieważ Janek i Nina dobrze znali dziadka, wiedzieli, że nie zgodzi się tam pojechać. Postanowili więc mu zrobić niespodziankę.
Nie mieli pojęcia, co działo się w sercu i głowie dziadka w drodze na wieś.
Pan Edward skarcił sam siebie za pomysł, że jego wnuki chcą się go pozbyć. Tak naprawdę z całego serca chcą przywrócić do życia to miejsce, które lata temu łączyło ich rodzinę.

-
Ciekawostki6 miesięcy ago
Przyszła synowa została u nas na noc. Rano odwiedziła nas moja siostrzenica i okazało się, że ona i narzeczona syna się znają. A następnego dnia przyjechała jego przyszła teściowa razem z córką i urządziły straszną awanturę. Z jakiegoś powodu moja siostrzenica powiedziała synowej, że ja i mój mąż nie będziemy im pomagać po ślubie i jeszcze że chcemy sprzedać samochód naszego syna. W rezultacie ślub się nie odbył
-
Rodzina2 lata ago
Obaj moi synowie są żonaci. Moje synowe diametralnie się od siebie różnią – jedna siedzi z telefonem na kanapie, a druga szykuje jedzenie dla wszystkich. Ilona mieszka z nami i nie chce jej się nic robić. Pewnego dnia nie mogłam się powstrzymać i ją zawstydziłam, mówiąc, że u niej zawsze jest brudno. Teraz nikt w domu ze mną nie rozmawia
-
Dzieci2 lata ago
Dałam synom mieszkanie, sama przyjechałam zamieszkać na wsi. Dzieci mieszkały w mieszkaniu podczas nauki, a ja byłam spokojna, że chłopaki spędzają razem czas. Kiedy obaj znaleźli dziewczyny, mieszkanie zrobiło się za małe. Przyszłe synowe były po prostu nie do zniesienia.
-
Dzieci5 miesięcy ago
Do przedszkola chodzili bardzo podobni do siebie chłopcy, wyglądali jak bracia