Connect with us

Życie

Niezbyt pozytywna noworoczna opowieść, ale zrobić, różnie się w życiu dzieje. Nie zawsze musi być wesoło.

Wszyscy mają zwykle wspaniałe i wesołe historie o tym, jak witali Nowy Rok, ale moja opowieść nie jest taka. Chociaż nie, generalnie wyszło w porządku, chociaż tego konkretnego dnia wcale tak nie uważałem.

Wydarzyło się to dwa lata temu. Moja żona i ja byliśmy razem od sześciu lat, ale nie mieliśmy dzieci. Nie byłem w stanie jej namówić na dziecko. Była pewna, że ​​tego nie chce i twardo obstawała przy swoim. W końcu poddałem się i miałem tylko nadzieję, że z czasem zmieni zdanie.

Nie spędzaliśmy razem każdego sylwestra, właściwie tylko raz, bo moja żona śpiewała na różnych imprezach, to była jej dodatkowa praca. Umówiliśmy się, że w jednym roku będzie pracowała w sylwestra, a w kolejnym – spędzała go ze mną, i tak na zmianę. Ale dokładniej, to ja myślałem, że mamy taką umowę. Potem zdałem sobie sprawę, że się myliłem.

Wtedy była kolej na jej pracę, ale ja postanowiłem zrobić mojej żonie niespodziankę i pojechać do miasta, w którym co roku występowała na jakiejś firmowej imprezie. Planowałem zjawić się przy hotelowej restauracji koło północy i odebrać ją od razu po tym sylwestrze. Miałem dla niej kwiaty i prezent. Zarezerwowałem pokój w hotelu. Kupiłem bilet na pociąg, bo samochód wzięła moja żona.

Ale kiedy dotarłem do hotelu, w którym miała występować, i zapytałem organizatora, o której wszystko się skończy, dowiedziałem się, że mojej żony tam nie ma. Zacząłem do niej dzwonić, miałem nadzieję, że pomyliłem lokal. Nie odbierała jednak telefonu. Poszedłem się przejść i o dziwo – zobaczyłem nasz samochód przed wejściem do jakiegoś prywatnego domu.

Dzwonię więc do drzwi, czekam, aż ktoś mi otworzy, i drzwi się otwierają, a za nimi – moja żona w szlafroku! W szlafroku, a za nią mężczyzna, w którym rozpoznałem jej byłego męża!!! Co za koszmar, jak to możliwe? Była z nim i ze mną przez cały ten czas?! Czy tylko od czasu do czasu witała z nim Nowy Rok, czy może żyła podwójnym życiem? Zastanawiam się, czy on o tym wiedział, myślę, że tak.

I taka właśnie niespodzianka spotkała mnie na Nowy Rok. Ale nie załamałem się, bo wiedziałem, że w przyszłości wszystko może ułożyć się już tylko lepiej!

Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

3 + 18 =

Trending