Connect with us

Dzieci

Nie wszystkie kobiety potrzebują dzieci.

Od 5 lat mam piękną żonę. Jest baletnicą, cały czas koncertuje za granicą, buduje swoją karierę. Chciałbym, żeby w ogóle nie pracowała, ponieważ ja dzięki swojej pracy mogę nas utrzymać. Żona jednak nie chce rezygnować z baletu, chcę światowej sławy i pewnie dąży do swojego celu.

Niedługo skończę 30 lat. Bardzo chciałbym mieć już dziecko, jednak żona jest innego zdania. Nie chce popsuć swojej figury i kondycji. Staram się ją namówić na dziecko, ale na próżno. Zacząłem już myśleć o adopcji, w końcu stać nas na dziecko.

Żona twierdzi że nie chce dziecka. Dla niej na pierwszym miejscu jest kariera i spełnianie siebie, a nie rodzina. Nie mogę jej naciskać, a ni zostawić – po prostu bardzo ją kocham.

Pewnego dnia żona wróciła z pracy zalana łzami. Nie potrafiła mi wszystkiego spokojnie wytłumaczyć, więc pokazała mi test ciążowy. Był pozytywny. Nie wiem jak to mogło się stać, ale byłem bardzo szczęśliwy.

Po kilku dniach, kiedy emocje opadły, żona postanowiła, że zrobi aborcję. Nie wiedziałem jak ją przekonać, by urodziła to dziecko. Przez kila dni prosiłem ją o to, by zmieniła zdanie. Mówiłem, że po porodzie przejmę na siebie wszystkie obowiązki.

W końcu postanowiła ulec moim prośbą, jednak pod warunkiem, że to ja głównie zajmę się wychowaniem dziecka. Przez jakiś czas żałowałem tej decyzji, miałem wyrzuty sumienia, że zniszczyłem karierę żony.

Podczas ciąży żona nadal była aktywna i trenowała balet. W 6 miesiącu nagle zemdlała podczas zajęć. Lekarze ostrzegali nas, że tak intensywne ćwiczenia mogą prowadzić do poronienia. Zabroniłem więc pracować żonie, nawet w domu. Słuchałem wtedy wieczorami, jak bardzo traci formę.

Z czasem urodziła się nasza córka. Spełniałem wszystkie zachcianki żony. Z czasem przywiązała się do dziecka i zaczęła mi pomagać przy córce. Nie trwało to jednak zbyt długo, już dwa tygodnie po porodzie żona powróciła do baletu. Była zła, że musi ciężko trenować by wrócić do formy.

Kilka miesięcy później, żona zaczęła mnie oskarżać o to, że jestem winny jej niepowodzeń. Chciała rozwodu, a córkę chciała zostawić mi. Twierdziła, że dziecko potrzebne jest tylko mi, nie jej.

Mieszkamy więc razem z córką od kilku lat sami. Kiedy pracuję, córka jest pod opieką niani. Staram się spędzać z nią cały czas wolny. Jest całym moim światem.

Była żona nie uczestniczy w naszym życiu. Nie interesuje się tym, co dzieje się z dzieckiem.

Mimo wszystko, rozumiem żonę. Teraz zajmuje się tylko tym, co kocha. Dzieci nie są dla niej.

Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

20 − pięć =

Trending