Connect with us

Życie

Mieszkanie z teściową to przyczyna rozwodu?

Piotr zawsze chciał mieć rodzinę. Nie rozumiał tych „wiecznych” kawalerów, którzy marzyli o życiu singla. Żeby niczym się nie przejmować.

Poznał kobietę swoich marzeń. Bardzo mu się spodobała już od pierwszego wejrzenia. Odwzajemniała jego uczucia. Dwa lata później Piotr się oświadczył, a Ilona natychmiast się zgodziła. Wesele było bogate i huczne.

Rodzice obojga młodych wspaniale się bawili. Ale nie pomyśleli o przyszłości. Nikt nie pomyślał o mieszkaniu dla nowożeńców. Po ślubie Piotr i Ilona zamieszkali z jej matką.

Życie małżeńskie płynęło szybko i szczęśliwie. Nic niepokojącego się nie działo. Przez pierwsze kilka miesięcy.

Ale potem zrobiło się „wesoło”. Na przykład teściowa – zaczęła czepiać się najróżniejszych drobiazgów.

Nie tak się ubrał, nie tak odezwał, nie tak zakaszlał. Potem było trochę więcej: nie umył talerza, zaczął jeść sam, zjadł za dużo, rozlał kawę, wybrudził koce, nie wyniósł śmieci.

Wszystko zgodnie ze scenariuszem: niszczysz cały majątek, wszystko przez ciebie się psuje, nie umiesz niczego naprawić. Ogólnie rzecz biorąc, nie zarabiasz wystarczająco dużo i niszczysz życie mojej córce.

Ilona na początku próbowała bronić męża. A potem zastanowiła się nad przyczynami takiego zachowania. Z czego to wszystko wynika.

I postanowiła stanąć po stronie matki. No bo naprawdę, dlaczego by nie? Mama nigdy źle nie doradzi.

Bo czasami Piotr zachowywał się naprawdę okropnie. Pieniądze ukrywał przed żoną i teściową. Do czynszu w ogóle się nie dokładał.

I jadł jedzenie, które kupiła i ugotowała jego teściowa.

O dziwo, te kłótnie trwały bardzo długo, zdarzały się coraz częściej. Żyli tak przez jakieś 4 lata, aż się ściany trzęsły.

Potem wszystko się zmieniło. Para postanowiła się przeprowadzić. Uznali, że problemem było to, że mieszkali z teściową. Wynajęli niedrogie, ale ładne mieszkanie. Na początku rzeczywiście, żyli spokojnie i zgodnie.

A potem nagle po 3 miesiącach się rozwiedli. Czyli prawdopodobnie nie chodziło o złe sąsiedztwo. Ono tylko wyciągało wszystkie emocje na zewnątrz.

Ilona wróciła do matki. A po 2-3 latach wyszła po raz drugi za mąż. Tym razem zięć dogadał się z teściową i dobrze żył z żoną. A niedawno urodziło im się dziecko.

A Piotr został sam. Nie udało mu się z nikim spotykać dłużej niż kilka miesięcy.

Jak myślicie? O co chodziło? O sąsiedztwo teściowej? Czy jednak o przeznaczenie i charaktery?

Trending