Connect with us

Dzieci

„Mamo, ciocia była u mnie w szafie”, – powiedział mój syn.

Często układałam syna do snu. Lubił słuchać moich bajek, opowiadać, co się wydarzyło w przedszkolu, jakich ma tam przyjaciół i jak spędził czas. Byliśmy ze sobą bardzo blisko. Dlatego zawsze czekał na mnie z książką w ręku.

Czasami pozwalałam synowi oglądać bajki. Nie zdarzało się to często, tylko kiedy bardzo mnie prosił. Nie mogłam odmówić tym jasnoniebieskim oczom, które ze łzami w oczach błagały mnie o jeden odcinek „Świnki Peppy”.

Syn poprosił mnie, żebym opowiadała bajki o nas, coś ciekawego, jakieś życiowe historie.

W szkole pisałam dobre wypracowania, więc nie miałam problemów z wyobraźnią:

„W każdym domu jest szafa, do której wkłada się rzeczy. Mieszka tam wróżka, która wszystkich chroni i zsyła nam dobre sny. Nie zobaczysz jej w ciągu dnia, znika, by nabrać sił i pilnować cię przez całą noc kiedy śpisz. Jest bardzo dobra i bardzo czuła, więc nikt się martwi, jeżeli postanowi u niego zamieszkać. Wróżka mieszka tylko u dobrych ludzi o czystym sercu, którzy dobrze się zachowują i pomagają każdemu, kto o to poprosi. Tacy ludzie mają dobre, jasne sny i niczego się nie boją ”.

Syn uwierzył, a potem spał spokojnie i nie budził się w nocy.

Do śniadania wszyscy usiedliśmy razem przy stole. Mąż jeszcze smażył jajecznicę i tosty. Ja w międzyczasie nakryłam do stołu. Było słoneczny dzień, promienie wpadały przez okno do środka, a nasz syn próbował je złapać. Potem nagle mówi:

– Mamo, a u mnie w nocy była ciocia w szafie!

Mąż na początku nie zrozumiał, o co chodzi i czekał jak ja na to zareaguję. Zaczęłam się głośno śmiać i przytuliłam syna. Mężczyzna zdał sobie sprawę, że to pewnie jakiś żart albo coś, co przyśniło się dziecku.

No i przy stole usłyszał „moją bajkę”, którą kilka dni temu opowiedziałam mojemu synowi.

P.S. Chcę coś dodać.

Dlaczego nie powiedziałam, że to jest ćma? Wróżka, która mieszka w szafie, jest trochę dziwna, wiem. Ale już mówię, dlaczego.

Moja bajka dla synka była właśnie taka, bo on się boi owadów. Absolutnie nie mogłam mu powiedzieć o ćmie, więc postanowiłem wymyślić niezwykłą wróżkę.

Dlaczego w szafie? Bo pod łóżkiem ma kota.

Mój syn uwielbia słuchać moich opowieści, bo nie są takie jak inne. Poza tym w tajemnicy muszę powiedzieć, że lubi oglądać takie bajki, o wróżkach, księżniczkach i czymś takim. Dlatego w mojej opowieści pojawiła się „wróżka z szafy”, która później zamieniła się w ciocię. Tak, to może wydawać się trochę śmieszne. Ale najważniejsze jest to, że mój syn lubi te bajki i ciągle chce posłuchać czegoś nowego, chociaż ta o wróżce zdecydowanie jest jego ulubiona.

Często rozmawialiśmy o tej bajce w domu z mężem i razem się z niej śmialiśmy.

Trending