Connect with us

Dzieci

Mały Sławek wsiadł przestraszony do samochodu i bał się cokolwiek powiedzieć. Czy oni też go zostawią?

Życie małego Sławka w domu dziecka nie było łatwe. Trafił tam sześć lat po śmierci ojca, matka się wtedy bardzo upiła. Te trzy lata w sierocińcu były dla chłopca prawdziwą udręką – dzieci mu dokuczały, wychowawców nic nie interesowało i w ogóle czuł się opuszczony i bezużyteczny. Ale jedno spotkanie zmieniło wszystko.

Kiedy do placówki przyjechali sponsorzy, jedna z odwiedzających zauważyła małego i cichego chłopca. Wypytała o niego dyrektorkę i postanowiła go zaadoptować – dzięki Bogu, miała dość siły i pieniędzy, żeby wychować jeszcze jedno dziecko. Tak więc po niecałym miesiącu Sławek przeprowadził się do dużego domu z basenem i pięknym podwórkiem, nie wspominając już o tym, że miał swój własny pokój.

Wszystko układało się dobrze, ale chłopiec nie potrafił przyzwyczaić się do nowego życia. Często więc milczał, rzadko z kimś rozmawiał i najchętniej siedział u siebie. Trwało to mniej więcej dwa tygodnie, aż nowa „mama” przyszła do jego pokoju,  kazała mu się ubrać i iść za nią. W tamtym momencie chłopak pomyślał, że zabierze go z powrotem do domu dziecka. Sam siebie za to obwiniał, bo był pewien, że to przez niego – z nikim nie rozmawiał, nie próbował się nikomu spodobać i w ogóle zachowywał się jak samotnik. Pewnie więc postanowili się go pozbyć – nie spełnił ich oczekiwań.

Zrezygnowany spuścił głowę i, nie mówiąc ani słowa, poszedł za Agnieszką. Na podwórku nikogo nie było i Sławek był już pewien, że to koniec. Prawie przez całą drogę siedział w samochodzie cicho. Odważył się odezwać dopiero wtedy, kiedy zauważył, że samochód jedzie w przeciwnym, niż dom dziecka, kierunku.

– Ciociu, my nie jedziemy do sierocińca?

– Sławek, a dlaczego mielibyśmy tam jechać?

– Myślałem, że chcesz mnie oddać z powrotem, bo cię zawiodłem.

– O czym ty mówisz? Mam dla ciebie niespodziankę. Spodoba ci się, zobaczysz.

Sławek nawet się uśmiechnął, bo okazało się, że niepotrzebnie się martwił. Ale nie zapytał, dokąd jadą – bał się zdenerwować kobietę. Nie wiadomo dlaczego, bo nigdy nie okazywała mu złości ani agresji, a wręcz przeciwnie – była bardzo życzliwa i przyjacielska. Sam strach przed porzuceniem nie pozwalał mu się uspokoić i zaufać ludziom.

W ciągu godziny dotarli do celu. Był to duży kompleks rekreacyjny z basenem, różnymi atrakcjami, zjeżdżalniami i pysznym jedzeniem. Cała rodzina już tam na nich czekała – przygotowali prezenty dla Sławka i robili wszystko, żeby poczuł się komfortowo. Nowa rodzina zaakceptowała go lepiej, niż mógł się spodziewać.

Ciekawostki5 miesięcy ago

Dziadek był przeciwny rozwodowi Pawła i Julii. Uważał, że małżeństwo zawiera się na całe życie. Postawił więc wnukowi ultimatum: albo rozwód, albo spadek.

Ciekawostki11 miesięcy ago

Nieoczekiwane spotkanie w sklepie

Historie11 miesięcy ago

Współpasażer z przedziału

Dzieci11 miesięcy ago

Co wy sobie myślicie?

Historie11 miesięcy ago

Ciociu, zamieszkaj z nami

Ciekawostki11 miesięcy ago

Kiedy był zdrowy, Monika nie była mu do niczego potrzebna

Życie11 miesięcy ago

Przyjeżdżać nie musisz, ale jeżeli chcesz nam sprawić przyjemność, to wyślij pieniądze

Relacje11 miesięcy ago

Przygotowałem niespodziankę dla żony na rocznicę ślubu. Kupiłem jej ulubione kwiaty, butelkę szampana i ciasto. Czekając na ukochaną, sam nie zauważyłem, jak zasnąłem. Kiedy się obudziłem, żona siedziała obok mnie. Chciałem ją przytulić i pocałować, ale nie zdążyłem. Wstała po cichu i wyszła do przedpokoju. Dopiero wtedy zauważyłem dwie walizki stojące przy drzwiach. Żona powiedziała, że ​​zostawia mnie dla innego. Kocha go, a mnie nie

Ciekawostki11 miesięcy ago

Mój mąż zginął w wypadku samochodowym, a ja adoptuje jego syna z pierwszego małżeństwa.

Ciekawostki11 miesięcy ago

Dzieci z niecierpliwością czekały na Dzień Babci i Dziadka. Przez cały tydzień przygotowywały prezenty. Traf chciał, że zobaczyła je przypadkowo babcia, ale wcale nie ta, dla której były przeznaczone. Teraz zarzuca się nam, że źle wychowaliśmy nasze dzieci

Trending