Historie
Jak kwarantanna uratowała mnie przed organizacją wesela.
Mam chłopaka i chcieliśmy wziąć ślub. Nie chciałam wesela. Uważam, że to strata pieniędzy, które teraz nie są łatwe do zdobycia.
Jesteśmy w związku z Jurkiem od 4 lat. Poznaliśmy się przez Internet i długo korespondowaliśmy. Rozmawialiśmy przez telefon, potem postanowiliśmy się spotkać. Po długich rozmowach doszliśmy do wniosku, że doskonale się uzupełniamy. Zaczęliśmy planować naszą wspólną przyszłość. Robią to wszystkie zakochane pary.
Oczywiście nie mamy własnego mieszkania i samochodu, a wtedy można pomyśleć o założeniu rodziny i posiadaniu dzieci. Oboje pracowaliśmy w małych firmach, ale przy takich pensjach nasze plany zrealizowalibyśmy pewnie za pięćdziesiąt lat, a wtedy bylibyśmy już emerytami. Dlatego po uzyskaniu oferty udaliśmy się razem na zarobek za granicę. Oczywiście nikt nie płaci pieniędzy za nic, ale solidnie pracując, można dobrze zarobić. Dostaliśmy się do fabryki czekolady.
Po powrocie do domu postanowiliśmy zalegalizować nasz związek. Oczywiście nasi rodzice nalegali na huczne wesele, ale byłam temu przeciwna. Jurek traktował to neutralnie, ale bardziej mnie wspierał. Doskonale zdawaliśmy sobie sprawę, że to wesele będzie nas dużo kosztować i zarobek z pracy za granicą zostanie wydany na jego organizację.
Upierałam się przy swoim i nie ulegałam żadnym namowom. Było wiele konfliktów i nieporozumień, ale los postanowił mnie wesprzeć. Wybuchła epidemia. Wiem, w sumie to okropna sytuacja, wiele osób choruje, umiera, ale dla mnie te okoliczności były na rękę. To był wystarczający powód, aby przekonać wszystkich moich bliskich, że nie musi być wesela.
Wzięliśmy ślub i świętowaliśmy to piękne wydarzenie w wąskim kręgu rodzinnym. Nie żałuję, że tak postąpiliśmy, ponieważ teraz mieszkamy we własnym mieszkaniu. Epidemia wprowadziła zmiany w stylu życia każdego człowieka, ale w tych smutnych chwilach staram się myśleć o tym, jak mnie uratowała. Wszystko na tym świecie dzieje się z jakiegoś powodu i czasem nawet największy minus ma swoje zalety.
-
Ciekawostki1 rok ago
Przyszła synowa została u nas na noc. Rano odwiedziła nas moja siostrzenica i okazało się, że ona i narzeczona syna się znają. A następnego dnia przyjechała jego przyszła teściowa razem z córką i urządziły straszną awanturę. Z jakiegoś powodu moja siostrzenica powiedziała synowej, że ja i mój mąż nie będziemy im pomagać po ślubie i jeszcze że chcemy sprzedać samochód naszego syna. W rezultacie ślub się nie odbył
-
Ciekawostki2 lata ago
Brat przybiegł wcześnie rano, jak tylko dowiedział się, co zrobili rodzice
-
Rodzina3 lata ago
Obaj moi synowie są żonaci. Moje synowe diametralnie się od siebie różnią – jedna siedzi z telefonem na kanapie, a druga szykuje jedzenie dla wszystkich. Ilona mieszka z nami i nie chce jej się nic robić. Pewnego dnia nie mogłam się powstrzymać i ją zawstydziłam, mówiąc, że u niej zawsze jest brudno. Teraz nikt w domu ze mną nie rozmawia
-
Historie2 lata ago
„To u was można brać prysznic dłużej niż 30 minut?” – usłyszałam od koleżanki, która mieszka w Niemczech