Rodzina
Czasem obcy człowiek jest jak najbliższy krewny

Natalka dawno temu rozwiodła się z mężem. Byli ze sobą prawie przez piętnaście lat. W małżeństwie urodził im się syn i córka. Darek miał raczej paskudny charakter. Często był zazdrosny o żonę, kłócił się o drobiazgi, lubił wypić, a czasem nawet podnosił na nią rękę. Po rozwodzie wyszło tak, że córka Ilona została z Natalią, a syn Piotrek zamieszkał z ojcem.
Natalia z córką nadal mieszkały na wsi, w starym domu po dziadku. Hodowały bydło, uprawiały ogród, z tego żyły. Potem Ilona wyszła za Andrzeja, chłopaka z tej samej wioski. Jego rodzice od lat mieszkali za granicą i zaprosili do siebie młodych. Znaleźli im tam pracę, żeby mogli sobie trochę zarobić.
Piotrek razem z ojcem od razu po rozwodzie przeprowadzili się do miasta. Darek znalazł tam pracę i wziął na kredyt małe jednopokojowe mieszkanie. Piotrek poznał dziewczynę, Julię. Studiowała wtedy ekonomię na uniwersytecie. Prawdziwie się w niej zakochał i wkrótce poprosił ją o rękę.
Piotrowi i Julii urodziły się bliźnięta. Darek nie miał zamiaru niańczyć wnucząt. Pomagał jedynie dzieciom finansowo. Jeszcze przed porodem kupił łóżeczka, wózek, różne zabawki, mleko, pieluchy. Zaproponował nawet, żeby zamieszkali razem z nim w jego jednopokojowym mieszkaniu. Jednak Julia doskonale zdawała sobie sprawę z tego, w co to się może przerodzić, więc uprzejmie odmówiła teściowi.
Mniej więcej w tym samym czasie w dalekich Włoszech Ilona urodziła córeczkę. Dziewczyna nie miała znikąd pomocy. Teściowa ciężko pracowała, a teść i mąż tylko się obijali całymi dniami i nocami. Ilona była w dzieciństwie bardzo spokojna, ale jej córka okazała się kapryśna i wymagająca. Wieczne kolki, nieprzespane noce, krzyki i płacz – wszystko to nie wpływało dobrze na zdrowie Ilony.
Natalia z całego serca chciała pomóc obojgu swoim dzieciom, ale nie mogła wyjechać do innego kraju. Zaczęła często odwiedzać Piotra. Bardzo kochała swoje wnuki. Świadczyły o tym nie tylko paczki, które za każdym razem przywoziła, ale też jej zachowanie. Chętnie zajmowała się dziećmi, żeby synowa mogła w tym czasie odpocząć i chociaż trochę o siebie zadbać.
Ilona była przez to obrażona na matkę. Mówiła, że synowa jest dla niej ważniejsza niż rodzona córka. Natalia próbowała jej wytłumaczyć, że trudno byłoby jej odejść z pracy i wyjechać do Włoch, ale Ilona nawet nie chciała tego słuchać.
Julia zawsze była lojalna wobec swojej teściowej. Nigdy się z nią nie kłóciła ani nie przeciwstawiała, zawsze słuchała jej rad. Może dlatego, że dziewczyna od 13 roku życia dorastała bez matki. Natalia dużo nauczyła swoją synową. Julia była wdzięczna za wszystko, zwłaszcza za wsparcie – psychiczne i fizyczne. Bo tylko ktoś, kto miał kiedyś do czynienia z bliźniętami, potrafi zrozumieć, jakie to obciążenie.
Ilona była wściekła. Nie mogła tak po prostu zostawić męża i wyjechać z Włoch razem z dzieckiem. Teściowa w ogóle jej nie pomagała. Twierdziła, że ona jakoś poradziła sobie sama z własnymi dziećmi.
Julia gotowa była do końca swoich dni całować stopy swojej teściowej za jej nieocenioną pomoc. Ale też za to, że nigdy się nie wtrącała, nawet w ich kłótnie czy nieporozumienia z Piotrem, nie robiła jej żadnych wyrzutów, nigdy nie odmawiała pomocy. Czasami obcy człowiek jest jak najbliższy krewny…

-
Ciekawostki2 lata ago
Przyszła synowa została u nas na noc. Rano odwiedziła nas moja siostrzenica i okazało się, że ona i narzeczona syna się znają. A następnego dnia przyjechała jego przyszła teściowa razem z córką i urządziły straszną awanturę. Z jakiegoś powodu moja siostrzenica powiedziała synowej, że ja i mój mąż nie będziemy im pomagać po ślubie i jeszcze że chcemy sprzedać samochód naszego syna. W rezultacie ślub się nie odbył
-
Ciekawostki2 lata ago
Brat przybiegł wcześnie rano, jak tylko dowiedział się, co zrobili rodzice
-
Rodzina3 lata ago
Obaj moi synowie są żonaci. Moje synowe diametralnie się od siebie różnią – jedna siedzi z telefonem na kanapie, a druga szykuje jedzenie dla wszystkich. Ilona mieszka z nami i nie chce jej się nic robić. Pewnego dnia nie mogłam się powstrzymać i ją zawstydziłam, mówiąc, że u niej zawsze jest brudno. Teraz nikt w domu ze mną nie rozmawia
-
Historie3 lata ago
„To u was można brać prysznic dłużej niż 30 minut?” – usłyszałam od koleżanki, która mieszka w Niemczech