Connect with us

Dzieci

Córka obcięła kotu wąsy. I nie chciała się do tego przyznać.

Dzieci mają nieograniczoną i niesamowitą wyobraźnię.

Czasami jednak to utrudnia życie. I chociaż dzieci są teraz bardzo mądre, to nauczyłam się je przechytrzać, bo inaczej to człowiek zginie.

Moja córka jest w drugiej klasie. Jest bardzo mądrą i ambitną dziewczynką. Zawsze bierze udział w różnych konkursach, chodzi na zajęcia dodatkowe i śpiewa w chórze.

Uwielbia śpiewać. Zawsze jej obiecuję, że jak będzie trochę starsza, zapiszę ją na indywidualne lekcje. Ale Kasia bardzo też lubi fantazjować. Tu coś ubarwi, tam coś wymyśli. Ale nie byłoby w tym jeszcze nic takiego złego.

Problem w tym, że czasami może w ten sposób zaszkodzić innym. Już staram się radzić sobie z tym problemem na różne sposoby. Proszę, tłumaczę, co jest dobre, co złe, czasem nawet się z nią kłócę.

Ale co można zrobić, jak ktoś jest takim upartym marzycielem. W zeszłym tygodniu właśnie miałam przykład.

Wróciłam do domu z pracy. Pracuję tylko po kilka godzin dziennie. Mam elastyczny grafik. A w domu mamy kota. Szkocki zwisłouchy. Jest bardzo spokojny i nikomu nie wchodzi w drogę. Patrzę, a kot ma obcięte wąsy. Pytam więc córkę, dlaczego to zrobiła. Nie przyznała się do winy. Mówi, że jak przyszła ze szkoły, to kot już nie miał wąsów, może sam je sobie obciął.

Dobra, myślę, podejdziemy do tego od innej strony. Wzięłam nożyczki do manicure i zapytałam: „Córeczko, to tymi nożyczkami obcięłaś kotu wąsy?”. Odpowiedź po prostu mnie zabiła: „Nie, mamo, tymi z kuchni”.

Trochę to zabawne, a trochę straszne. Mam nadzieję, że wąsy Milorda niedługo odrosną, a moja córka w końcu przestanie bronić się kłamstwami. Nadzieja umiera ostatnia.

Trending