Connect with us

Dzieci

Wujek, który mieszka pod łóżkiem. Bajka dla mojej córki.

Moja córka zaczęła bać się spać, i to o każdej porze dnia. Uśpienie jej było bardzo trudne i długie: starała się jak najdłużej nie zasnąć i jak najwięcej ze mną rozmawiała. W nocy budziła się i płakała, aż przychodziłam i zabierałam ją do naszego łóżka.

Na początku problem rozwiązywała lampka nocna, zostawialiśmy ją włączoną. Ale przez to syn zaczął źle spać (a śpią w tym samym pokoju). Musieliśmy zrezygnować z lampki i zaczęliśmy szukać innych sposobów.

Cóż, pomyślałam, że bajki zawsze nam pomagały, musimy spróbować! Zanim zdążyłam się nad tym zastanowić, syn już wymyślił jedną dla swojej siostry.

Opowiedział jej przed pójściem spać:

„Żyje sobie na świecie pewien dobry i odważny wujek, który nigdy w nocy nie śpi, tylko pilnuje małych dzieci. Zmienia się w nocy w małego świetlika, który lata i zagląda do dzieci, do ciebie też. Sprawdza, czy wszystko jest w porządku. A jeżeli zobaczy coś, co mu się nie spodoba, zaczyna krzyczeć na całe gardło i setki innych owadów przylatują na to wezwanie, żeby cię chronić. A jeżeli obudzisz się w nocy , to musisz wiedzieć, że leży u ciebie pod łóżkiem i nic złego nie może się wtedy do ciebie zbliżyć. A kiedy wstanie dzień, znika, bo nie spał przez całą noc: pracował, pilnował cię”.

Może to zbieg okoliczności, może nie, ale córka przespała spokojnie całą noc.

Następnego wieczoru siedzimy całą rodziną przy stole, każdy coś robi: córka maluje, ja uczę syna, jak się robi aplikacje, najmłodszy synek raczkuje, a mąż siedzi przy laptopie i je chipsy. Nagle córka oświadcza takim radosnym tonem:

– Tato, u mnie w nocy pod łóżkiem był wujek!

Mąż zamarł z otwartymi ustami i chipsami w dłoniach. Wyglądał tak zabawnie, że aż łzy napłynęły mi do oczu. Dzieci też zaczęły się śmiać, chociaż nie wiedziały dlaczego. Ale mąż odetchnął i pomyślał, że córka coś sobie wymyśliła.

Później powiedziałam mu, jaką bajkę wymyślił nasz syn dla swojej siostry. Śmialiśmy się teraz już we dwoje.

PS – uprzedzając pytania.

Tak, Alek naprawdę opowiedział Ani taką historię. Tylko tutaj opisałam ją bardzo krótko, w rzeczywistości była to prawdziwa bajka.

A teraz pytanie: „dlaczego wujek świetlik, a nie wróżka?”

A dlatego, że mieliśmy już wcześniej taką historię, że mój syn nie chciał spać i szedł do łóżka z histerią i łzami. Wtedy interesował się wróżkami i transformersami. Opowiedziałam mu, że wróżki przylatują, kiedy on śpi, a nawet jeżeli będzie udawał, że śpi, to może je zobaczyć. Wtedy kładliśmy się razem do jego łóżka, udawaliśmy, że śpimy i czekaliśmy na wróżkę. Alek oczywiście zasypiał, a my kupiliśmy mu wtedy dużego transformersa w nagrodę.

Teraz pamiętał ze swojego przykładu, że bajka potrafi zdziałać cuda. Postawił na owady, bo Ania lubi im się przyglądać, zwłaszcza, że ​​jest lato i są częstymi gośćmi w ich pokoju.

 

Trending