Connect with us

Dzieci

Tomek od dawna pracuje za granicą. Cieszył się, że wraca do rodzinnego domu. Wiedział, że czeka na niego kochająca żona i dzieci. Chciał ich zobaczyć bardziej niż cokolwiek na świecie. Ale kiedy przekroczył próg domu, poczuł się jak intruz. Sytuacja zmieniła się, kiedy posłuchał swojego przyjaciela.

Zima była wyjątkowo ostra. Mróz wkradał się do domów. Wszyscy byli zajęci swoimi sprawami. Gospodynie szykowały dania na Święta. Każdy kocha Boże Narodzenie. To wyjątkowy czas, kiedy nawet najwięksi sceptycy wierzą w cuda.

To także czas odpoczynku. Każdy, kto pracuje, ma wtedy wolne. Jest okazja, żeby spędzić czas w rodzinnym gronie. Tomek wracał do domu z Holandii. Pracuje tam od dawna.

Rodzina Tomka mieszka w niewielkim domu. Mąż regularnie przysyłał pieniądze, a żona urządzała, remontowała, kupowała nowe meble. Wszyscy odnosili się do Tomka z wdzięcznością. A on uwielbiał ten rodzinny, świąteczny czas.

Tym razem przyjechał aż na dwa tygodnie. Zwykle jest w domu tylko przez 6 dni. Wtedy na nic nie wystarcza czasu. Ledwie człowiek mrugnie okiem, a już po urlopie.

Żona Tomka wszystko rozumiała, wiedziała, że mąż musi zarabiać pieniądze. Nakarmić rodzinę. Ale bez niego było jej ciężko. Mogła liczyć tylko na siebie. I już nauczyła się bez niego żyć.

Ela zrobiła się wobec Tomka jakaś oziębła. Sama nie chciała się do tego przyznać, ale jej mąż już dawno był jej obojętny. Ela krzątała się w kuchni, przygotowywała się do Bożego Narodzenia. Dzieci sprzątały dom, a Tomek czuł, że jest zbędny. Nikt z nim nie rozmawiał, nie zwracał na niego uwagi.

Tomek postanowił odwiedzić swojego przyjaciela, to było dzień przed Wigilią. Wojtek był dla niego jak brat. Tomek zabrał ze sobą butelkę brandy, usiedli przy stole i zaczęli rozmawiać o życiu.

– Wiesz, że już od 6 lat pracuję za granicą? Nie widziałem, jak dorastały moje dzieci i nie mam pojęcia, kiedy ten czas minął. A dzisiaj poczułem, że dla mojej żony i dzieci jestem obcym człowiekiem.

– Wiesz, Tomek, w życiu tak już jest. Czasem musimy wybrać: albo pieniądze, albo rodzina.

– Ale przecież ja się staram dla nich. Kocham żonę i dzieci, nasz dom. Wszystkie siły wkładam w to, żeby było im dobrze.

– Jak przyjdziesz do domu, zapytaj Elę, co wybierze: ciebie, czy komfort. Wtedy będziesz wiedział, co robić dalej.

Po rozmowie z przyjacielem Tomek długo zastanawiał się nad jego słowami. Dotarło do niego, że w ostatnim czasie żył tylko dla materialnych korzyści. Stał się chodzącym portfelem dla swojej rodziny.

Następnego dnia, jeszcze przed kolacją, porozmawiał z żoną o ich wspólnej przyszłości. Ela przyznała, że jeżeli Tomek nadal będzie wyjeżdżał za granicę, to od niego odejdzie. Jej uczucia już ostygły. Stali się sobie praktycznie obcy. I trzeba coś zmienić, bo inaczej nic z tego nie wyjdzie.

Tomek nie wiedział, co robić. Musiał zdecydować. I dokonał tego wyboru dla dobra rodziny. Wiedział, że dzieci niedługo dorosną, właśnie teraz potrzebują opieki i uwagi ojca.

To były dla nich wyjątkowe Święta. Odwiedzali krewnych, śpiewali kolędy i cieszyli się tym, że znowu są razem. Tomek postanowił znaleźć pracę w Polsce. Ela jest dla niego największym wsparciem. Teraz, gdy mąż znów jest w domu, oboje mogą pracować. Ich rodzina znowu jest razem.

Trending