Rodzina
To w czym mi pomogłaś?
Moi rodzice mają domek letniskowy nad jeziorem. Przez ponad 17 lat od dzieciństwa w każdej wolnej chwili jeździliśmy tam do pracy. Dla moich rodziców ten ich domek był jak małe dziecko, które wychowywali i dopieszczali, mnie też zmuszając do pracy.
Mam brata, który nigdy nie lubił pracować w ogrodzie, więc się nim nie zajmował. Rodzice nie nalegali ani go o to nie prosili. Cztery lata temu brat kupił sobie działkę z niewykończonym domem. Hoduje tam zwierzęta, ma ogród, sześć akrów. Po rozwodzie mój brat mieszka sam, więc i on, i rodzice pracowali od teraz na dwóch działkach, ale przede wszystkim na jego ziemi.
Mój brat i ojciec dodatkowo zajmują się budową tego jego domu. Niedawno postawili ogrodzenie z siatki – wyszło ładnie i praktycznie. Ale ja i mama pracowałyśmy na obu działkach. Są dość duże, więc przepadałyśmy tam od świtu do nocy.
Pomaganie i bratu, i rodzicom, jakoś niepostrzeżenie przerodziło się w mój obowiązek: kopanie, sadzenie, pielenie, podlewanie, zbieranie, koszenie. Ale niedawno wyszłam za mąż. Teraz tylko raz w tygodniu udaje mi się przyjechać i im pomóc. Działka moich rodziców stopniowo zarasta, bo mama i tata codziennie pracują dla mojego brata. Obrażają się na mnie, że za mało pomagam, a brat i tak jest wiecznie niezadowolony. Proponowałam rodzicom, żeby sprzedali swój domek i zajęli się tylko jedną działką, ale odmawiają. Mówią, że mój brat się niedługo ożeni, a synowa nie pozwoli im się tam kręcić. Z tych dwóch ogrodów jest bardzo dużo warzyw, rodzice je sprzedają. Bardzo rzadko coś nam dają. Nie proszę o to, kupujemy wszystko w sklepie. Z jednej strony żal mi rodziców. Mama niedawno miała operację. Chciałabym im bardziej pomóc, ale nie podoba mi się zachowanie mojego brata.
Dziwi mnie, że rodzice sami nic nie widzą i robią wszystko tak, jak im każe syn, który chyba nie ma wstydu. Mój mąż uważa, że nie mam żadnego obowiązku, żeby pracować dla brata ze szkodą dla własnej rodziny. Zwłaszcza że my nie mamy z tego żadnego pożytku, nie mówiąc już o wdzięczności. Brat teraz mnie ciągle pyta: „To powiedz, w czym mi pomogłaś?” Ale czy ma do tego prawo?
Szkoda mi mojej mamy, ale nie wiem, jak to zrobić, żeby się ze wszystkimi nie pokłócić.
-
Ciekawostki11 miesięcy ago
Przyszła synowa została u nas na noc. Rano odwiedziła nas moja siostrzenica i okazało się, że ona i narzeczona syna się znają. A następnego dnia przyjechała jego przyszła teściowa razem z córką i urządziły straszną awanturę. Z jakiegoś powodu moja siostrzenica powiedziała synowej, że ja i mój mąż nie będziemy im pomagać po ślubie i jeszcze że chcemy sprzedać samochód naszego syna. W rezultacie ślub się nie odbył
-
Rodzina2 lata ago
Obaj moi synowie są żonaci. Moje synowe diametralnie się od siebie różnią – jedna siedzi z telefonem na kanapie, a druga szykuje jedzenie dla wszystkich. Ilona mieszka z nami i nie chce jej się nic robić. Pewnego dnia nie mogłam się powstrzymać i ją zawstydziłam, mówiąc, że u niej zawsze jest brudno. Teraz nikt w domu ze mną nie rozmawia
-
Ciekawostki1 rok ago
Brat przybiegł wcześnie rano, jak tylko dowiedział się, co zrobili rodzice
-
Dzieci2 lata ago
Dałam synom mieszkanie, sama przyjechałam zamieszkać na wsi. Dzieci mieszkały w mieszkaniu podczas nauki, a ja byłam spokojna, że chłopaki spędzają razem czas. Kiedy obaj znaleźli dziewczyny, mieszkanie zrobiło się za małe. Przyszłe synowe były po prostu nie do zniesienia.