Connect with us

Życie

Szok! Wyrzuciła swoje dziecko do kosza w toalecie

Sprzątaczka w centrum handlowym była w szoku, kiedy przyszła do pracy. Usłyszała płacz dziecka z dużego kosza na śmieci w toalecie. Otworzyła go i wydostała dziecko ze śmietnika…

Nikt nie wie, jak dawno matka je zostawiła i czy inni coś widzieli, bo galeria czynna jest przez całą dobę, a ekipa sprzątająca pracuje od rana do wieczora.

Na początku Marta pytała kobiet wychodzących z toalety, czy nie wiedzą, kto zostawił dziecko. Szybko jednak zdała sobie sprawę, że jest mało prawdopodobne,żeby matka, która zostawiła dziecko w koszu na śmieci, zamierzała po nie wrócić. Obmyła dziecko z brudu i owinęła czystym ręcznikiem; pod wpływem dotyku i kołysania maleństwo przestało płakać.

Zamiast pracować, Marta przez chwilę siedziała zakłopotana z dzieckiem, które do niej przylgnęło i mamrotała pod nosem:

– Zaraz coś z tym zrobimy, zaraz coś wymyślimy. – I zabrała maluszka, który już mocno spał, do dyrektora centrum handlowego, żeby zadzwonił do opieki społecznej. Dziecko trzeba przecież było umieścić w jakimś odpowiednim miejscu.

Jednak szefa nie było w pracy. Zamiast niego do Marty podszedł jego zastępca. Kobieta szczegółowo opowiedziała, jak znalazła dziecko i dodała, że nie wie, co trzeba zrobić w takiej sytuacji.

Wysoki blondyn, starszy mężczyzna, spojrzał na nią spokojnie i powiedział:

– Niech pani usiądzie, proszę się nie martwić. Dobrze, że go pani umyła i uśpiła. Czy ma pani własne dzieci, że tak dobrze sobie pani poradziła? – Uśmiechnął się, patrząc na zawiniątko.

– Nie, jestem sama – odpowiedziała spokojnie młoda kobieta.

Mężczyzna zaprosił ją do swojego biura, ale gdy szła z dzieckiem w ramionach – objął jedną ręką jej ramię, a drugą dotknął szczupłej talii.

Policjanci zjawili się szybko i rozpoczęli poszukiwania matki porzuconego dziecka, a po południu przyjechała opieka społeczna. W tym czasie Marta i Wiktor, tak miał na imię zastępca dyrektora, opiekowali się dzieckiem.

Zanim pojawiła się opieka społeczna, mieli okazję porozmawiać trochę o życiu. Okazało się, że Wiktor kilka lat temu rozwiódł się z pierwszą żoną, bo przez ponad 10 lat nie mogli mieć dziecka, a on bardzo tego chciał. Z kolei Marta zerwała z narzeczonym, bo w ogóle nie chciał mieć dzieci.

Policja szybko zidentyfikowała matkę dziecka, którą okazała się 17-letnia dziewczyna z pobliskiej wsi. Od razu oficjalnie zrzekła się dziecka i powiedziała, że ​​nie wie dokładnie, kim jest ojciec. Dodała, że nie chce tego dziecka. Ponieważ zostawiła niemowlę nie w oknie dziecka, ale w toalecie, została nie tylko pozbawiona praw rodzicielskich, ale wszczęto przeciwko niej sprawę karną.

Marta i Wiktor zdali sobie sprawę, że to maleństwo ich połączyło. Po pewnym czasie pobrali się i przygotowali wszystkie dokumenty niezbędne do adopcji dziecka.

Ciekawostki3 miesiące ago

Dziadek był przeciwny rozwodowi Pawła i Julii. Uważał, że małżeństwo zawiera się na całe życie. Postawił więc wnukowi ultimatum: albo rozwód, albo spadek.

Ciekawostki9 miesięcy ago

Nieoczekiwane spotkanie w sklepie

Historie9 miesięcy ago

Współpasażer z przedziału

Dzieci9 miesięcy ago

Co wy sobie myślicie?

Historie9 miesięcy ago

Ciociu, zamieszkaj z nami

Ciekawostki9 miesięcy ago

Kiedy był zdrowy, Monika nie była mu do niczego potrzebna

Życie9 miesięcy ago

Przyjeżdżać nie musisz, ale jeżeli chcesz nam sprawić przyjemność, to wyślij pieniądze

Relacje9 miesięcy ago

Przygotowałem niespodziankę dla żony na rocznicę ślubu. Kupiłem jej ulubione kwiaty, butelkę szampana i ciasto. Czekając na ukochaną, sam nie zauważyłem, jak zasnąłem. Kiedy się obudziłem, żona siedziała obok mnie. Chciałem ją przytulić i pocałować, ale nie zdążyłem. Wstała po cichu i wyszła do przedpokoju. Dopiero wtedy zauważyłem dwie walizki stojące przy drzwiach. Żona powiedziała, że ​​zostawia mnie dla innego. Kocha go, a mnie nie

Ciekawostki9 miesięcy ago

Mój mąż zginął w wypadku samochodowym, a ja adoptuje jego syna z pierwszego małżeństwa.

Ciekawostki9 miesięcy ago

Dzieci z niecierpliwością czekały na Dzień Babci i Dziadka. Przez cały tydzień przygotowywały prezenty. Traf chciał, że zobaczyła je przypadkowo babcia, ale wcale nie ta, dla której były przeznaczone. Teraz zarzuca się nam, że źle wychowaliśmy nasze dzieci

Trending