Życie
Spełniłam swoje dziecięce marzenie i zabrałam głuchego psa ze schroniska.
Od dzieciństwa marzyłam o psie. Mieszkałam z rodzicami w mieszkaniu, a nie w domu, więc zabronili mi mieć jakiekolwiek zwierzę domowe. Pozostało mi tylko zgłosić się na ochotnika do miejscowego schroniska. Podczas gdy chodziłam do szkoły, pomagałam opiekować się zwierzętami jako wolontariusz.
Długo żyłam marzeniami, dopóki nie wyszłam za mąż. Urodziłam dziecko, więc przez opiekę nad córką, zapomniałam o psie, ale tylko do momentu aż moja córka dorosła.
Na miesiąc przed dwunastymi urodzinami, córka oświadczyła, że chce psa jako prezent urodzinowy. Mój mąż i ja naradziliśmy się i postanowiliśmy wziąć psa ze schroniska.
Pojechaliśmy do miejscowego schroniska dla uratowanych zwierząt. Było tam wiele różnych ras psów i kotów. Chciałam zabrać je wszystkie.
Razem z córką wybraliśmy psa, który był najbardziej smutny. Mały szczeniaczek znajdujący się z tyłu klatki. Strasznie bał się ludzi, syczał i próbował nas ugryźć. Został jednak zaszczepiony, więc nie baliśmy się go.
Pies różnił się od innych nie tylko lękiem przed ludźmi, ale także brakiem słuchu. Jak się okazało, pierwsi właściciele znęcali się nad szczeniakiem, podpalając w jego pobliżu petardy. W wyniku takiego znęcania się szczeniak stracił słuch i trafił do schroniska.
Kiedy przywieźliśmy go do domu, nie wiedzieliśmy, jak go uspokoić. Szczeniak bał się wszystkiego, co widział. Nie mógł zasnąć w obecności człowieka. Dopiero po kilku dniach dostosował się i przestał warczeć. Z czasem nawet pozwolił nam się pogłaskać.
Po kilku miesiącach przyzwyczaił się do nas. Podchodził i sam prosił o pieszczoty. Traktowaliśmy go jak szklany wazon. Baliśmy się go dotykać, aby mu nie zaszkodzić.
Żyjemy razem od 5 lat. Ja, mąż, córka i nasz najlepszy przyjaciel-pies. Nie wiem, jak żylibyśmy bez niego, gdybyśmy wybrali innego psa. Nie sądzę, że łatwo jest znaleźć tak wiernego, posłusznego i kochającego psa, jak nasz Kiko.
-
Ciekawostki1 rok ago
Przyszła synowa została u nas na noc. Rano odwiedziła nas moja siostrzenica i okazało się, że ona i narzeczona syna się znają. A następnego dnia przyjechała jego przyszła teściowa razem z córką i urządziły straszną awanturę. Z jakiegoś powodu moja siostrzenica powiedziała synowej, że ja i mój mąż nie będziemy im pomagać po ślubie i jeszcze że chcemy sprzedać samochód naszego syna. W rezultacie ślub się nie odbył
-
Ciekawostki2 lata ago
Brat przybiegł wcześnie rano, jak tylko dowiedział się, co zrobili rodzice
-
Rodzina3 lata ago
Obaj moi synowie są żonaci. Moje synowe diametralnie się od siebie różnią – jedna siedzi z telefonem na kanapie, a druga szykuje jedzenie dla wszystkich. Ilona mieszka z nami i nie chce jej się nic robić. Pewnego dnia nie mogłam się powstrzymać i ją zawstydziłam, mówiąc, że u niej zawsze jest brudno. Teraz nikt w domu ze mną nie rozmawia
-
Historie2 lata ago
„To u was można brać prysznic dłużej niż 30 minut?” – usłyszałam od koleżanki, która mieszka w Niemczech