Historie
Roszczeniowi sąsiedzi.
Mój ojciec uwielbiał pracę przy uprawie roślin. Nie było to dla mnie dziwne, że lubi sadzić, kopać i przesadzać, bo pochodził ze wsi.
Jakiś czas temu udało mi się namówić ojca na przeprowadzkę do mnie, do miasta. Mieszkaliśmy razem blisko dwa lata. Nadarzyła mi się okazja wyjazdu do pracy za granicą. Ojciec nie chciał mieszkać w mieście sam. Kupił mały dom niedaleko miasta, do którego się przeprowadził. Dom ten, otaczała duża działka. Ponieważ sam nie dałby rady uprawiać tak dużego obszaru, część ziemi wydzierżawił sąsiadom. Na części, którą zostawił dla siebie, założył ogród warzywny, a praca przy uprawach dawała mu wiele radości. Zawsze mi powtarzał:
– „Ja mieszkam sam, ty masz rodzinę, trójkę dzieci, więc zbiorami podzielę się z wami”.
Sąsiedzi byli szczęśliwi, że los się do nich uśmiechnął. Z poprzednimi właścicielami domku, żyli w konflikcie, ponieważ rościli sobie prawo do ziemi, która nie należała do nich. W rezultacie nie zajęli cudzego gruntu, a teraz dostali od losu taki prezent.
Nagła choroba ojca zmusiła mnie do powrotu do kraju. Trafił do szpitala i mimo leczenia zmarł. Śmierć ojca bardzo przeżyłem. Postanowiłem nigdy nie sprzedawać jego domu i ziemi i ten sposób okazać dowód pamięci. Zacząłem tam często przyjeżdżać, posadziłem nawet kilka drzew owocowych.
Rok później urodziła mi się córka. Coraz częściej przyjeżdżaliśmy do domu na wsi, chcąc, aby córeczka była jak najwięcej na świeżym powietrzu. Zdecydowałem się powiększyć ogród, dosadzić drzewek owocowych, tym bardziej że mieliśmy jeszcze kawałek ziemi, z której korzystali sąsiedzi.
Jesienią, po zbiorach, grzecznie oświadczyłem sąsiadom, że od wiosny przejmuję użytkowany przez nich kawałek ziemi. Ku mojemu zaskoczeniu, byli bardzo oburzeni i usłyszałem od mężczyzny:
– „To nie ty pozwoliłeś nam korzystać z tej ziemi i nie ty ją nam zabierzesz”!
Odpowiedziałem sąsiadowi, że teraz ja jestem właścicielem tej działki, na co mam dokumenty, które to potwierdzają. Przypomniałem mu, że korzystał z tego ogrodu tylko dlatego, że nie był on tymczasowo potrzebny ojcu, a potem mnie. Teraz jednak musi go opuścić. W przeciwnym razie zgłoszę się do właściwych organów i udowodnię, kto ma rację.
Na wiosnę posadziłem około pięćdziesięciu nowych drzewek, chociaż boję się, że sąsiad wymyśli coś złośliwego, ponieważ już mi groził. Dlatego postanowiłem ogrodzić całą swoją posesję i mam nadzieję, że sąsiedzi wykażą się przyzwoitością i będziemy żyć w zgodzie.
-
Ciekawostki1 rok ago
Przyszła synowa została u nas na noc. Rano odwiedziła nas moja siostrzenica i okazało się, że ona i narzeczona syna się znają. A następnego dnia przyjechała jego przyszła teściowa razem z córką i urządziły straszną awanturę. Z jakiegoś powodu moja siostrzenica powiedziała synowej, że ja i mój mąż nie będziemy im pomagać po ślubie i jeszcze że chcemy sprzedać samochód naszego syna. W rezultacie ślub się nie odbył
-
Ciekawostki2 lata ago
Brat przybiegł wcześnie rano, jak tylko dowiedział się, co zrobili rodzice
-
Rodzina3 lata ago
Obaj moi synowie są żonaci. Moje synowe diametralnie się od siebie różnią – jedna siedzi z telefonem na kanapie, a druga szykuje jedzenie dla wszystkich. Ilona mieszka z nami i nie chce jej się nic robić. Pewnego dnia nie mogłam się powstrzymać i ją zawstydziłam, mówiąc, że u niej zawsze jest brudno. Teraz nikt w domu ze mną nie rozmawia
-
Historie3 lata ago
„To u was można brać prysznic dłużej niż 30 minut?” – usłyszałam od koleżanki, która mieszka w Niemczech