Historie
Okropni goście.

Moja siostra mieszka prawie 1000 km ode mnie. Przez to widujemy się bardzo rzadko, w ciągu ostatnich 8 lat widziałam ją dwa razy. Kiedyś było zupełnie inaczej. Całe nasze dzieciństwo spędziłyśmy razem i nie myślałyśmy o tym, że kiedyś coś może nas tak rozdzielić.
Eliza wyjechała na studia do innego miasta i tam mieszka. Mówi, że czuje się komfortowo, przyzwyczaiła się do tego. Od dawna mnie do siebie zaprasza, ale jakoś nigdy nie złożyło się tak, bym ją odwiedziła.
Tym razem Eliza znowu mnie zaprosiła. Tak się złożyło, że w pracy miałam już grafik i trochę wolnego, więc postanowiłam pojechać. Kupiłam bilety w dwie strony i ruszyłam w drogę. Na miejscu postanowiłam kupić jakiś prezent dla siostry, by nie iść z pustymi rękami. Od lat używała tych samych perfum, więc postanowiłam je jej kupić.
Siostra nie mogła na mnie czekać na dworcu, mówiła że coś niespodziewanego jej wypadło. Oczywiście to zrozumiałam i sama dotarłam do jej mieszkania. Eliza wróciła, wpadłyśmy sobie w ramiona i zaczęłyśmy rozmawiać. Eliza zaproponowała mi herbatę. Szczerze mówiąc trochę na to czekałam, bo byłam bardzo głodna po podróży. Myślałam, że przez herbatę Eliza miała na myśli jakąś kolację, jednak ta zrobiła herbatę i postawiła talerzyk ciastek. Nie wymagałam oczywiście ogromnej uczty, ale mogła zaproponować mi chociaż kanapki. Cóż, musiałam pójść spać z pustym brzuchem.
Kiedy rano się obudziłyśmy liczyłam bardzo w końcu na coś do jedzenia. Eliza jednak powiedziała, że najpierw musimy iść na zakupy. Poszłyśmy do sklepu i wybrałyśmy różne produkty. Eliza wtedy kazała mi pójść do kasy, a sama powiedziała, że poczeka przy wyjściu.
Nie zrozumiałam tego do końca, myślałam, że za zakupy zapłaci moja siostra. Nie miałam przy sobie odpowiedniej ilości pieniędzy, więc musiałam użyć karty kredytowej. Nie tak powinni być traktowani goście.
Powiedziałam Elizie, że muszę pilnie wracać do swojej pracy. Spakowałam się i wyszłam. Pierwsze co zrobiłam to poszłam do kawiarni, by w końcu coś zjeść! Myślę, że mój kolejny przyjazd do siostry nie nastąpi zbyt szybko.

-
Historie2 lata ago
Chłopak w autobusie dał lekcję matce z synem
-
Rodzina1 rok ago
Mam 64 lata, rok temu wróciłam z pracy we Włoszech i stwierdziłam, że mam dość. Byłam tam przez 12 lat, w tym czasie kupiłam mieszkania i córce, i synowi, a w swoim domu na wsi przeprowadziłam porządny remont. Wydawałoby się, że niczego mi już nie trzeba – tylko cieszyć się życiem, ale jest coś, co nie pozwala mi na pełną radość.
-
Rodzina2 lata ago
Córce kupili mieszkanie, a syn dostał działkę
-
Życie1 rok ago
Teściowa wyrzuciła nas z domu, a 15 lat później przyszła do wnuczki