Życie
O tym, jak bogata chamska kobieta spotkała kelnerkę w salonie piękności

Pracuję w bardzo drogiej restauracji. Kiedyś poszłam do luksusowego salonu piękności, żeby zrobić sobie fryzurę. Tam zobaczyłam kobiety, które często odwiedzają restaurację, w której pracuję.
– Witam, cieszę się, że Panią widzę.
– Czy jesteś kelnerką z restauracji za rogiem?
– Tak. Jak się Pani ma?
– Nie sądzę, że ludzi na twoim poziomie stać na taki salon.
– Przepraszam?
Nagle kobieta zaczęła rozmawiać z moim fryzjerem:
– Kochanie, czy wiesz, że ta dziewczyna jest kelnerką? Czy jesteś pewien, że ma wystarczająco dużo pieniędzy, aby zapłacić? Może najpierw to sprawdzisz?
– Proszę Pani, ta dziewczyna chodzi tutaj od dwóch lat. Jest wiarygodnym klientem.
– Co za marnotrawstwo! Takie biedne dziewczyny nie powinny wydawać pieniędzy na takie rzeczy. Czy nie masz innego sposobu na wydanie kasy?
Po tym zdaniu wszyscy ludzie w salonie zamilkli i spojrzeli na nas trzech.
– Przepraszam Panią. Pracuję w restauracji tylko dlatego, że chcę spędzać czas wydajnie. Jestem studentką najbardziej prestiżowej uczelni i studiuję inżynierię biomedyczną. A jeśli jest Pani tak zainteresowana, mam wystarczająco dużo pieniędzy. Nawet jeśli jestem biedną kelnerką, czy Pani nie sądzi, że ludzie mają prawo robić co chcą ze swoimi pieniędzmi? Przy okazji, Pani mąż przychodzi do restauracji dwa razy w tygodniu, zamawia filiżankę kawy i ciągle narzeka na Panią. Bardzo mi przykro, miła Pani!

-
Historie8 miesięcy ago
Chłopak w autobusie dał lekcję matce z synem
-
Rodzina9 miesięcy ago
Córce kupili mieszkanie, a syn dostał działkę
-
Życie8 miesięcy ago
Teściowa wyrzuciła nas z domu, a 15 lat później przyszła do wnuczki
-
Historie4 miesiące ago
– Zawsze wstydziłem się ojca, żyliśmy bardzo biednie. Latem najmowaliśmy się na wsi do wypasania krów. Albo pracowaliśmy u nas na polu. Jak złowiliśmy jakieś ryby, nigdy nie mogliśmy jej zjeść, bo to była szansa na zarobek. I w upał, i na mrozie ojciec stał przy drodze i próbował je sprzedać.