Życie
Nieoczekiwanie w moim życiu pojawiła się kobieta, która podawała się za moją babcię, a kiedy dowiedziałam się, dlaczego wcześniej jej nie znałam, usunęłam tę kobietę z mojego życia.
Żyje nam się z mamą dość dobrze: mama ma świetną pracę, ja teraz też szukam swojego powołania, a na razie pracuję na pół etatu jako marketingowiec w Internecie. Moja mama i ja zawsze byłyśmy tylko we dwie, przynajmniej tak myślałam do czasu, aż nie zadzwonił do mnie nieznany numer, a jakaś kobieta nie poprosiła o spotkanie. Przedstawiła się jako moja babcia.
W ogóle nie pamiętam żadnych krewnych. Kiedyś ich widywałam, mam nawet jakieś wspomnienia, ale dawno ze sobą nie rozmawialiśmy. W pewnym momencie naszego życia po prostu spakowałyśmy się i wyjechałyśmy z mamą daleko od domu, do innego kraju. Mama zawsze chciała dla mnie jak najlepiej i uznała, że dobrym pomysłem będzie przeprowadzka do Włoch.
W każdym razie, zadzwoniła do mnie kobieta, która przedstawiła się jako babcia Halina i powiedziała, że musimy porozmawiać. Nie byłam gotowa na taki obrót zdarzeń. Mam teraz 19 lat i nie rozumiem, gdzie ta kobieta podziewała się przez cały ten czas? Moja mama nigdy nie nastawiała przeciwko rodzinie, ale też w ogóle nie rozmawiałyśmy o krewnych. Uznałam, że jeżeli nie utrzymujemy z nimi kontaktu, to jest ku temu jakiś powód.
Nie odzywałam się jakoś szczególnie chętnie podczas rozmowy z tą kobietą, bo to było tak, jakbym miała opowiadać o swoim życiu nieznajomemu spotkanemu na ulicy. Halina wypytywała mnie o moje sprawy, zainteresowania, ale czułam się nieswojo, więc szybko się pożegnałam. Zapytała, czy do niej oddzwonię, ale udałam, że tego nie usłyszałam i po prostu się rozłączyłam.
Tego dnia postanowiłam jednak porozmawiać z mamą. Uznałam, że nadszedł czas, żebym dowiedziała się czegoś o mojej rodzinie. Wiedziałam, że ten temat może być bolesny dla mojej mamy, ale nie mogłyśmy przecież odkładać tej rozmowy w nieskończoność.
Usiadłyśmy przy stole do kolacji i zapytałam mamę o moich bliskich. Milczała przez długi czas, a potem powiedziała: „Tylko nie mów, że jednak się do ciebie dodzwoniła…”. Po tych słowach zdałam sobie sprawę, że Halina już wcześniej szukała ze mną kontaktu, a mama skutecznie temu zapobiegała. Zaciekawiłam się jeszcze bardziej.
Mama zrozumiała, że jestem już dorosłą dziewczyną i nie ma sensu ukrywać przede mną prawdy – wszystko będę w stanie zrozumieć. Zaczęła więc opowiadać. Kiedy dowiedziałam się, dlaczego mama musiała wyjechać, mglista chęć nawiązania kontaktu z moją „babcią” natychmiast całkowicie zniknęła.
Pewnego dnia mój ojciec, Karol, uznał, że nie kocha już swojej żony Kamili (czyli mojej mamy). Spakował swoje rzeczy i powiedział jej, że znalazł sobie inną kobietę. Tą kobietą okazała się Sonia, rodzona siostra mojej mamy. Kiedy ojciec od nas odszedł, Sonia była już w ciąży.
Oczywiście taka sytuacja zraniłaby każdą kobietę. Mama była bardzo zła na nich oboje, bo bez żadnych skrupułów zdradził ją i mąż, i siostra. Ale babcia Halina i dziadek stali po stronie Soni i Karola. Usprawiedliwiali ich mówiąc, że serce nie sługa, a Sonia jest taka biedna, nic jej się w życiu nie układa. Według nich Kamila powinna zostawić ich w spokoju.
Dziadkowie już wcześniej wiedzieli o zdradzie ojca, ale nic nie powiedzieli mojej mamie. Dlatego właśnie uznała, że ci ludzie nie są już jej rodziną i pojechała z małym dzieckiem na rękach do innego kraju, żeby napisać nowy rozdział swojego życia.
Babcia kiedyś do niej zadzwoniła i poprosiła o pieniądze, bo Karol stracił pracę, Sonia była na urlopie wychowawczym, a ona i dziadek na emeryturze, ale mama nie chciała jej nawet słuchać.
Po historii, jaką usłyszałam od mamy, moja chęć kontaktu z bliskimi zniknęła natychmiast i bez śladu. Prawdziwa matka nigdy nie zostawi własnej córki z małym dzieckiem na rękach.
-
Ciekawostki1 rok ago
Przyszła synowa została u nas na noc. Rano odwiedziła nas moja siostrzenica i okazało się, że ona i narzeczona syna się znają. A następnego dnia przyjechała jego przyszła teściowa razem z córką i urządziły straszną awanturę. Z jakiegoś powodu moja siostrzenica powiedziała synowej, że ja i mój mąż nie będziemy im pomagać po ślubie i jeszcze że chcemy sprzedać samochód naszego syna. W rezultacie ślub się nie odbył
-
Ciekawostki2 lata ago
Brat przybiegł wcześnie rano, jak tylko dowiedział się, co zrobili rodzice
-
Rodzina3 lata ago
Obaj moi synowie są żonaci. Moje synowe diametralnie się od siebie różnią – jedna siedzi z telefonem na kanapie, a druga szykuje jedzenie dla wszystkich. Ilona mieszka z nami i nie chce jej się nic robić. Pewnego dnia nie mogłam się powstrzymać i ją zawstydziłam, mówiąc, że u niej zawsze jest brudno. Teraz nikt w domu ze mną nie rozmawia
-
Historie2 lata ago
„To u was można brać prysznic dłużej niż 30 minut?” – usłyszałam od koleżanki, która mieszka w Niemczech