Historie
Nie zamierzam pracować za “dziękuję”
Pracuję jako kierowniczka sali w restauracji, ale często muszę wykonywać pracę kelnerów. To są moi podwładni i wszystko, czego nie zrobią oni, spada na moje barki. Jednak nie narzekam. Ostatnio menadżerka postanowił zrzucić na mnie jeszcze część swoich obowiązków: przygotowanie dokumentów, przekazywanie ich właścicielowi i tak dalej.
Od razu poinformowałam ją, że nie będę wykonywać dodatkowych obowiązków za samo „dziękuję”. Po pierwsze, w ogóle się na tym nie znam, a po drugie mam też swoje życie i nie zamierzam spędzać całego swojego czasu na pracy.
„Przecież chcesz, żeby cię doceniano!”
Oczywiście, że chcę. Dlatego robię wszystko, co w mojej mocy, aby poprawić obsługę w restauracji, aby goście byli zadowoleni, a pracownicy nie narzekali, że nie mogą się wyrobić.
„Niech kelner zawiezie te dokumenty!”
Kelner też ma swoje obowiązki, które będę musiała za niego wykonać, jeżeli on pojedzie z dokumentami. I jak? Mam mu dać pieniądze na taksówkę z własnej kieszeni, czy ma zapłacić z napiwków?
Nie wiem, co zrobić z menadżerką restauracji. Dlaczego mam pracować za „dziękuję”? Dlaczego miałabym się cieszyć z tego, że będę lepiej traktowana albo doceniana, bo wykonam jej obowiązki? A co z moim wolnym czasem? Kocham swoją pracę, lubię mieć kontakt z ludźmi, a nie siedzieć z nosem w papierach. Mam nadzieję, że ta sytuacja jakoś się rozwiąże.
-
Ciekawostki2 lata ago
Przyszła synowa została u nas na noc. Rano odwiedziła nas moja siostrzenica i okazało się, że ona i narzeczona syna się znają. A następnego dnia przyjechała jego przyszła teściowa razem z córką i urządziły straszną awanturę. Z jakiegoś powodu moja siostrzenica powiedziała synowej, że ja i mój mąż nie będziemy im pomagać po ślubie i jeszcze że chcemy sprzedać samochód naszego syna. W rezultacie ślub się nie odbył
-
Ciekawostki2 lata ago
Brat przybiegł wcześnie rano, jak tylko dowiedział się, co zrobili rodzice
-
Rodzina3 lata ago
Obaj moi synowie są żonaci. Moje synowe diametralnie się od siebie różnią – jedna siedzi z telefonem na kanapie, a druga szykuje jedzenie dla wszystkich. Ilona mieszka z nami i nie chce jej się nic robić. Pewnego dnia nie mogłam się powstrzymać i ją zawstydziłam, mówiąc, że u niej zawsze jest brudno. Teraz nikt w domu ze mną nie rozmawia
-
Historie3 lata ago
„To u was można brać prysznic dłużej niż 30 minut?” – usłyszałam od koleżanki, która mieszka w Niemczech