Historie
Nie będę cię już kryła!

Pracuję jako urzędniczka w prywatnym przedsiębiorstwie. Szefowie są sprawiedliwi, trzymają dyscyplinę, co jest zrozumiałe, ponieważ każdy, kto otrzymuje wynagrodzenie, powinien rzetelnie wywiązywać się ze swoich obowiązków. Pracuję od półtora roku, traktuję współpracowników z szacunkiem, jestem gotowa każdemu przyjść z pomocą i nie wchodzę z nikim w konflikty.
Jedną z moich koleżanek z pracy jest Agata, dziewczyna z dużym poczuciem humoru, dowcipna i umiejąca wszystkich rozweselić. Dogadujemy się i pomagamy sobie nawzajem. Od pewnego czasu zauważyłam, że Agata lubi wykorzystywać innych, co doprowadziło do konfliktu.
Agata coraz częściej wychodziła z pracy w ciągu dnia, nie pytając szefa o pozwolenie, a ja wówczas zastępowałam ją w jej obowiązkach. Wykonywałam wtedy pracę za nas dwie. Jej wyjścia stawały się coraz częstsze. Drażniło mnie to, że Agata dostaje pensję za pracę, której nie wykonuję.
Pewnego dnia musiałam zabrać córkę z przedszkola, ponieważ źle się poczuła. Poprosiłam Agatę, aby zastąpiła mnie przez godzinę. Niestety, nie zgodziła się mi pomóc. Odpowiedziała, że nie zamierza pracować za kogoś.
Byłam na nią zła, że odmówiła mi pomocy, bo zastępuję ją od pół roku, gdy załatwia prywatne sprawy w czasie z pracy. Przyszedł dzień, że ja też jej odmówiłam zastępstwa. Obrażona stwierdziła, że nie traktuję jej ze zrozumieniem i nigdy nikomu nie pomagam.
Teraz nie odzywamy się do siebie. Skończyłam pracować za kogoś, kto jest tak bardzo niewdzięczny.

-
Historie1 rok ago
Chłopak w autobusie dał lekcję matce z synem
-
Rodzina1 rok ago
Mam 64 lata, rok temu wróciłam z pracy we Włoszech i stwierdziłam, że mam dość. Byłam tam przez 12 lat, w tym czasie kupiłam mieszkania i córce, i synowi, a w swoim domu na wsi przeprowadziłam porządny remont. Wydawałoby się, że niczego mi już nie trzeba – tylko cieszyć się życiem, ale jest coś, co nie pozwala mi na pełną radość.
-
Rodzina1 rok ago
Córce kupili mieszkanie, a syn dostał działkę
-
Życie1 rok ago
Teściowa wyrzuciła nas z domu, a 15 lat później przyszła do wnuczki