Connect with us

Dzieci

Moja siostra powiedziała, że zgłosi na policję, że uprowadziłam jej dziecko

Mam czterdzieści osiem lat. Tak się jakoś złożyło, że nie mam ani rodziny, ani dzieci. Nigdy nie wyszłam za mąż. Gdy byłam młodsza, myślałam tylko o nauce, potem o pracy – nie interesowały mnie randki. Myślałam, że najpierw zajmę się moją karierą, a potem życiem osobistym. Ale przez ten czas, kiedy ja odkładałam ten temat, wszyscy potencjalni adoratorzy już się ożenili, mają dwoje albo troje dzieci, kredyty i kilka dodatkowych kilogramów. Niektórzy mają nawet wnuki! A ja mam tylko pracę i kota Papkina.

Nie odbieram jednak swojej samotności jako kary od losu, bo bardzo dobrze wiem, że to był mój wybór. Oczywiście, czasami chciałabym mieć dzieci, ale doskonale sobie tę potrzebę rekompensuję, bo mam dziesięcioletnią siostrzenicę Kalinę, córkę mojej młodszej siostry Kasi.

Tak się jakoś składało, że moja siostra często prosiła mnie, żebym posiedziała z małą, ponieważ ja pracuję zdalnie, więc zawsze jestem w domu i mogę zaopiekować się dzieckiem. Oczywiście to była dla mnie czysta przyjemność. Po prostu uwielbiam moją siostrzenicę i ona też mnie bardzo lubi.

Ponieważ dość dobrze zarabiam, mogę rozpieszczać Kalinę modnymi ubraniami i nowoczesnymi gadżetami. A w zeszłym roku wzięłam Kalinę ze sobą na wakacje do Grecji. Dziewczynce tak się tam podobało, że nie chciała wracać.

Rok temu moja siostra urodziła synka, Kubę. W związku z tym całą uwagę koncentruje teraz na nim. Kasia poprosiła mnie nawet, żebym zabrała do siebie Kalinę, bo nie ma czasu, żeby zająć się dwójką dzieci. Chętnie się na to zgodziłam. Zwłaszcza, że ​​mam samochód i mogę zawozić siostrzenicę do szkoły i na dodatkowe zajęcia.

Kubuś ma teraz rok. Podrósł i Kasia o wiele lepiej sobie z nim radzi. Wczoraj moja siostra przyjechała zabrać Kalinę do domu.

Ale dziewczynka, która była już przyzwyczajona do mnie i mojego domu, odmówiła i nie chciała iść z matką.

– Dlaczego, córeczko? – zapytała siostra. – Tata i ja czekamy na ciebie.

– Nie chcę do was wracać, – nadąsała się Kalina. – Mnie się podoba u cioci Ani, chcę, żeby ona była moją mamą!

Takie słowa własnej córki zraniły moją siostrę.

– Chyba nie powiesz, że kochasz ciocię bardziej niż mnie.

– Kocham! – odpowiedziała dziewczynka. – A ciebie nie.

Siostra rozpłakała się i wyszła. A dzisiaj powiedziała mi przez telefon, że jeżeli nie przyprowadzę jej córki do domu, to zgłosi na policję, że uprowadziłam jej dziecko. Ale Kalina nie chce nigdzie jechać i mówi, że jeżeli siłą zawiozę ją do domu, to i tak ucieknie.

Więc teraz siedzę i nie wiem, co robić.

Trending