Connect with us

Dzieci

Miłość matki, niszcząca mi życie.

Jestem trzydziestoletnim mężczyzną, ukończyłem studia i otrzymałem dyplom z psychologii. Do studiowania tego kierunku zmusiła mnie moja matka. Chciała, żebym miał wyższe wykształcenie, a mnie było wszystko jedno, gdzie studiuję, najważniejszy był dyplom. W rzeczywistości zawsze chciałem zostać stolarzem. Od dzieciństwa lubiłem obrabiać drewno i tworzyć z niego ciekawe przedmioty. W szkole dostawałem najlepsze oceny za prace manualne, brałem udział w olimpiadach i wystawach technicznych i byłem tym zafascynowany. Jednak matka miała inne zdanie na temat mojego zamiłowania. Uznała, że nie jest to prestiżowa specjalność i nigdy nie pozwoli, aby jej syn, który dorastał w rodzinie nauczycielskiej, uczył się w zawodówce. Zawsze odnosiła się ironicznie co do mojego zamiłowania, krytykowała prace, jakie wykonywałem i ostatecznie osiągnęła swój cel, przestałem zajmować się obróbką drewna.

Na Uniwersytecie poznałem wspaniałą dziewczynę, planowaliśmy wziąć ślub, ale matka ingerowała w moje życie. Nie podobała się jej przyszła synowa. Twierdziła, że jest niegodna, abym ją poślubił, bo pochodzi ze wsi i jest prostaczką. Twierdziła, że muszę poznać lepszą dziewczynę. Rozstaliśmy się. Ania nie wytrzymywała ciągłych złośliwych uwag mamy, chociaż robiłem wszystko, aby ją przed matką ochronić.

Po ukończeniu studiów nie znalazłem żadnej pracy w moim zawodzie. Przez długi czas pracowałem dorywczo i często zmieniałem miejsce pracy. W końcu postanowiłem zająć się własnym biznesem. Chciałem spróbować swoich sił w handlu. Po okazyjnej cenie kupiłem kilkadziesiąt krzewów borówki, która stała się popularna. Matka, gdy to usłyszała, wpadła w szał, twierdząc, że kompromituję jej rodzinę. Wysłuchałem tyle przykrych słów krytyki, że w końcu powiedziałem — dość, za dużo już wkładania kija w szprychy. Z powodu jej konserwatywnych poglądów nie mogłem zrealizować swoich planów. Podjąłem nieodwracalną decyzję o przeprowadzeniu się do innego miasta i rozpoczęciu nowego etapu w życiu.

W nowym miejscu, wszystko, co zaplanowałem, powoli się spełnia. Handel przynosi mi niezłe zyski i rozszerzyłem swoją działalność. Sprzedaję owoce i warzywa przez cały rok i mam stałych klientów. Niedawno kupiłem sobie mieszkanie, które nie jest duże, ale jest moje, własne. Tu też poznałem miłość mojego życia i wkrótce planujemy ślub.

Matka, widząc, że odniosłem sukces, pogodziła się z faktem, że nie jestem przedstawicielem inteligentnego zawodu i wreszcie zrozumiała, że status w życiu nie jest najważniejszy.

Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

10 − jeden =

Trending