Connect with us

Życie

Mężczyzna był bardzo zazdrosny, a okazało się, że sam zdradza

Najgorzej, gdy mężczyzna obiecuje jedno, a wychodzi zupełnie coś innego. Kiedy wychodzą na jaw jego podwójne standardy.

Niedawno zadzwoniła znajoma, żeby poskarżyć się na swojego męża. Zawsze był bardzo zazdrosny. Nigdy jej nie ufał.

Kiedy gdzieś wychodziła, od razu ją sprawdzał. Niby przypadkiem dzwonił do osoby, z jaką miała się spotkać i pytał, czy jest tam Kasia.

Później zaczął czytać wszystkie wiadomości w jej telefonie i w sieciach społecznościowych. Oczywiście starał się to ukryć, ale nie zawsze mu się udawało. Czasami nie zamknął zakładki, nie zablokował telefonu albo przeczytał wiadomość, która wcześniej jeszcze nie była przeczytana.

Kasia kilka razy próbowała z nim o tym porozmawiać. Ale jej mąż zdawał się nic nie rozumieć. Powiedział, że jej sprawy to również jego sprawy. Dlatego nie może zachowywać się inaczej.

Minęło trochę czasu. Antek trochę się uspokoił. Ale nagle jego zazdrość znowu zaczęła się pojawiać.

Okazało się, że potajemnie zainstalował program, który przesyłał lokalizację Kasi na jego telefon. Za każdym razem dzwonił, żeby dowiedzieć się, dlaczego nie było jej  tam, gdzie obiecała być. A program często się mylił. Kasi wcale nie było z tym miło.

Niedawno Kasia postanowiła ponownie porozmawiać z mężem. Najpierw wszystkiemu zaprzeczył, a potem zaczął się z nią kłócić. Wywołał awanturę, oskarżył ją o ciągłe kłamstwa i powiedział, że nie może jej ufać.

Początkowo Kasia miała nadzieję, że wszystko się zmieni. Że po tej kłótni powiedzieli sobie wszystko i Antek przestanie się tak zachowywać. Ale nagle wszystko się zmieniło.

Pewnego dnia na jego telefon przyszło powiadomienie. Kasia wzięła go do ręki, żeby podać Antkowi. A on oskarżył ją, że go śledzi i że nie ma prawa czytać jego wiadomości.

Kasia nawet nie pomyślała, że ​​jej mąż rzeczywiście coś ukrywa.

Raz jednak odważyła się przeczytać korespondencję Antka. Okazało się, że ją zdradził. I to wielokrotnie. Kiedy zapytała, przyznał się od razu.

Kasia była w szoku.

To są właśnie podwójne standardy. Niby taki zazdrosny, twierdzi, że wierność jest dla niego najważniejsza. A sam co robi?

Oczywiście współczułam mojej przyjaciółce. Nie wiedziałam, co z tym zrobić. Ale ona już zdecydowała. Złożyła wniosek o rozwód.

Trending