Connect with us

Ciekawostki

Jak pies pukał do drzwi.

Z mężem mieszkamy we własnym domu. Bogdan bardzo często wyjeżdża służbowo, dlatego postanowiliśmy mieć psa. Wybraliśmy zwykłego psa, mieszańca. Miał ponad dwa miesiące. Został już wcześniej nazwany, wołano na niego Diament. Początkowo przebywał z nami w domu, później, kiedy przyszło lato, zostawał na noc na podwórku. Jest już z nami od trzech miesięcy, bardzo urósł. Kiedy Bogdan wyjeżdżał, ja czułam się o wiele bardziej bezpiecznie.

To była pierwsza noc, odkąd zostałam sama. Około trzeciej w nocy usłyszałam pukanie do drzwi. Założyłam szlafrok i sprawdziłam kto puka, jednak nikogo tam nie było. Pomyślałam, że to jakieś dziecięce żarty.

Następnej nocy historia się powtórzyła. Znowu usłyszałam pukanie, zaczęło mnie to niepokoić. Zawołałam do siebie psa. Wszystko ustało.

Rano opowiedziałam tą historię mężowi. Bardzo się zmartwił, chciał od razu wracać do domu. Uspokoiłam go jednak i powiedziałam, że nie ma takiej potrzeby.

Kolejna noc była spokojna, pukanie usłyszałam jak zaczynało świtać. Byłam gotowa, by dzwonić na policję, ale znów nikogo nie było. Na moje pytanie 'Kto tam?’, przybiegł tylko Diament.

W ciągu dnia sprawdziłam, czy na podwórku nie ma żadnych śladów. Nic jednak nie znalazłam. Kiedy szłam do domu, znów usłyszałam pukanie. Serce zaczęło mi szybciej bić. Powoli podeszłam do rogu domu i wychyliłam się. Po tym co zobaczyłam, kamień spadł mi z serca. To pukanie, to był mój pies! Po prostu położył się w progu i machał ogonem, który uderzał w drzwi. Dlatego też, zawsze kiedy zawołałam psa, pukanie ustawało. Dobrze, że to wszystko się wyjaśniło, bo nie wiem czy wytrzymałabym kolejną noc.

Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

szesnaście − 2 =

Trending