Ciekawostki
Jak książki Cię udoskonalają. Trzy naukowo udowodnione fakty

Książki zwiększają inteligencję
Naukowcy z Uniwersytetu w Edynburgu i King’s College w Londynie przetestowali 1890 par bliźniąt przez 9 lat. Sprawdzali ich umiejętności czytania i poziom IQ. Naukowcy odkryli, że te dzieci, które miały lepsze umiejętności czytania niż ich bracia, również wykazywały najlepsze zdolności poznawcze. Autorzy sugerują, że czytanie może dać ludziom możliwość abstrakcyjnego myślenia poprzez fantazje na temat książki i postawienie się w miejscu bohaterów.
Czytanie sprawia, że ludzie są szczęśliwsi
Członek zespołu badawczego Uniwersytetu w Liverpoolu, Josie Billington, przeprowadził wywiady z ponad 4000 dorosłych i wykrył kilka interesujących różnic między ludźmi, którzy czytają i tymi co nie czytają. Czytelnicy odnotowali, że są mniej napięci i depresyjni. Okazało się również, że ludzie, którzy kochają książki, mają wyższą samoocenę i bardziej rozwiniętą umiejętność radzenia sobie z problemami.
Czytanie chroni pamięć
Badanie opublikowane w czasopiśmie naukowym Neurology, wydanym przez American Academy of Neurology, sugeruje, że działania stymulujące, takie jak czytanie, pomagają mózgowi w miarę starzenia się. W ramach badania każdego roku naukowcy testowali zdolność pamięci i myślenia 294 osób około sześciu lat przed śmiercią, czyli tych co średnio mieli wiek około 89 lat.
Po śmierci naukowcy zaczęli szukać oznak demencji wśród uczestników badań. Odkryli, że ci, którzy podejmowali działania stymulujące umysł, mieli wolniejszy spadek pamięci w porównaniu z tymi, którzy tego nie robili. Wskaźnik pogorszenia pamięci był o 32% niższy u osób aktywnych umysłowo w ostatnich latach w porównaniu z osobami, których aktywność umysłowa była tylko średnia.

-
Historie8 miesięcy ago
Chłopak w autobusie dał lekcję matce z synem
-
Rodzina9 miesięcy ago
Córce kupili mieszkanie, a syn dostał działkę
-
Życie8 miesięcy ago
Teściowa wyrzuciła nas z domu, a 15 lat później przyszła do wnuczki
-
Historie4 miesiące ago
– Zawsze wstydziłem się ojca, żyliśmy bardzo biednie. Latem najmowaliśmy się na wsi do wypasania krów. Albo pracowaliśmy u nas na polu. Jak złowiliśmy jakieś ryby, nigdy nie mogliśmy jej zjeść, bo to była szansa na zarobek. I w upał, i na mrozie ojciec stał przy drodze i próbował je sprzedać.