Dzieci
Imię, jakie rodzice dla mnie wybrali, miało ogromny wpływ na moje życie, bo od zawsze nazywano mnie albo mangustą, albo langustą.
Byłam pierwszym dzieckiem moich rodziców, to był bardzo szczególny i ważny moment w ich życiu. Chcieli, żeby moje imię wyróżniało się na tle imion rówieśników. Uważali, że „Natalia”, „Anna”, „Julia” są zbyt banalne. Chcieli czegoś nowego, świeżego, żeby każdy od razu mówił: „wow”. Całe to „wow” oznaczało, że byłam przezywana i w przedszkolu, i w szkole.
Urodziłam się w sierpniu, a po łacinie to “Augustus”, więc mama chciała, żebym miała na imię Augusta. Moim zdaniem to bardzo dziwny wybór. Nigdy nie słyszałam o takim imieniu, mimo że mam teraz prawie dwadzieścia pięć lat.
Już w przedszkolu dzieci nazywały mnie mangustą, to była jedna z bohaterek jakiejś kreskówki. Wtedy nie aż tak bardzo mi to przeszkadzało, bo udawało mi się przed tym bronić – po prostu gryzłam agresora. Zwykle każdy się wycofywał ze łzami w oczach. Ale w szkole ten sposób już nie działał. Gryzienie innych było złe, a ja nie miałam jak się bronić.
Najpierw koledzy z klasy nazywali mnie mangustą, a w czwartej klasie doszła langusta. Tak, wiem, że to tylko nazwy zwierząt, ale i tak było to dla mnie nieprzyjemne. Jeżeli ktoś się nazywał normalnie, to nie miał problemu. Bo jak wymyślić coś śmiesznego z “Anią”? Ale jakieś nowe imię – to łatwe pole do popisu.
Ponieważ inni się ze mnie śmiali, moja samoocena szybko spadła. Czułam się odrzucona przez innych. Kiedy śmieje się z ciebie jedna osoba, to nie jest aż takie straszne, ale kiedy śmieje się cała klasa – jest znacznie gorzej.
Przez długi czas miałam pretensje do moich rodziców o tę ich decyzję. Nie mogłam zrozumieć, dlaczego mi to zrobili. Z czasem jednak uraza zniknęła, ale ja zdałam sobie sprawę, że w przyszłości dwa razy zastanowię się, zanim wybiorę imię dla mojego dziecka.
-
Ciekawostki11 miesięcy ago
Przyszła synowa została u nas na noc. Rano odwiedziła nas moja siostrzenica i okazało się, że ona i narzeczona syna się znają. A następnego dnia przyjechała jego przyszła teściowa razem z córką i urządziły straszną awanturę. Z jakiegoś powodu moja siostrzenica powiedziała synowej, że ja i mój mąż nie będziemy im pomagać po ślubie i jeszcze że chcemy sprzedać samochód naszego syna. W rezultacie ślub się nie odbył
-
Rodzina2 lata ago
Obaj moi synowie są żonaci. Moje synowe diametralnie się od siebie różnią – jedna siedzi z telefonem na kanapie, a druga szykuje jedzenie dla wszystkich. Ilona mieszka z nami i nie chce jej się nic robić. Pewnego dnia nie mogłam się powstrzymać i ją zawstydziłam, mówiąc, że u niej zawsze jest brudno. Teraz nikt w domu ze mną nie rozmawia
-
Ciekawostki1 rok ago
Brat przybiegł wcześnie rano, jak tylko dowiedział się, co zrobili rodzice
-
Dzieci2 lata ago
Dałam synom mieszkanie, sama przyjechałam zamieszkać na wsi. Dzieci mieszkały w mieszkaniu podczas nauki, a ja byłam spokojna, że chłopaki spędzają razem czas. Kiedy obaj znaleźli dziewczyny, mieszkanie zrobiło się za małe. Przyszłe synowe były po prostu nie do zniesienia.