Historie
Domek w spadku, po babci.

Moja babcia Jadwiga była mamą mojego ojca, bardzo miłą, sympatyczną i hojną kobietą. Kiedy Jadwiga była już starsza, zabrałem ją do swojego domu, aby się nią opiekować, kupować jej leki, żywność i inne niezbędne rzeczy. Jako dziecko opiekowała się mną, więc wtedy nadeszła moja kolej, aby się jej odwdzięczyć.
Jadwiga miała swoje małe mieszkanie, ale sprzedała je, kiedy zamieszkała u mnie, a pieniądze podzieliła między swoich dwóch synów (między moim ojcem i jego bratem). Ani brat mojego ojca, ani jego córka, w niczym nie pomagali babci.
Po śmierci babci Jadwigi odziedziczyłem domek na wsi. Babcia nie zostawiła nic w spadku swoim dzieciom, a ja dostałem domek. Nie wszyscy uważali, że jest to w porządku.
Zaczęli domagać się, żebym sprzedał domek i podzielił pieniądze. Gdzie oni byli, kiedy trzeba było opiekować się babcią?
Postanowiłem, że nie podzielę się z nimi spadkiem. W końcu nie zrobili nic dla babci i w ten sposób na nic sobie nie zasłużyli. Jeśli Jadwiga tak zdecydowała, to niech tak zostanie.
Opracowałem swój plan ogrodu, posadziłem tam drzewa i krzewy. Często zabieram tam rodzinę na wakacje. Pozwoliłem moim krewnym odwiedzać domek i spędzać tam czas, ale nie zamierzam sprzedawać go i dzielić się pieniędzmi.
Minęło już trochę czasu. Brat mojego ojca i jego córka pogodzili się z moją decyzją i nie żądają już pieniędzy za domek. Myślę, że zrozumieli, że jeśli chcą coś zdobyć, muszą najpierw na to zasłużyć.

-
Historie1 rok ago
Chłopak w autobusie dał lekcję matce z synem
-
Rodzina1 rok ago
Mam 64 lata, rok temu wróciłam z pracy we Włoszech i stwierdziłam, że mam dość. Byłam tam przez 12 lat, w tym czasie kupiłam mieszkania i córce, i synowi, a w swoim domu na wsi przeprowadziłam porządny remont. Wydawałoby się, że niczego mi już nie trzeba – tylko cieszyć się życiem, ale jest coś, co nie pozwala mi na pełną radość.
-
Rodzina1 rok ago
Córce kupili mieszkanie, a syn dostał działkę
-
Życie1 rok ago
Teściowa wyrzuciła nas z domu, a 15 lat później przyszła do wnuczki