Historie
Domek w spadku, po babci.
Moja babcia Jadwiga była mamą mojego ojca, bardzo miłą, sympatyczną i hojną kobietą. Kiedy Jadwiga była już starsza, zabrałem ją do swojego domu, aby się nią opiekować, kupować jej leki, żywność i inne niezbędne rzeczy. Jako dziecko opiekowała się mną, więc wtedy nadeszła moja kolej, aby się jej odwdzięczyć.
Jadwiga miała swoje małe mieszkanie, ale sprzedała je, kiedy zamieszkała u mnie, a pieniądze podzieliła między swoich dwóch synów (między moim ojcem i jego bratem). Ani brat mojego ojca, ani jego córka, w niczym nie pomagali babci.
Po śmierci babci Jadwigi odziedziczyłem domek na wsi. Babcia nie zostawiła nic w spadku swoim dzieciom, a ja dostałem domek. Nie wszyscy uważali, że jest to w porządku.
Zaczęli domagać się, żebym sprzedał domek i podzielił pieniądze. Gdzie oni byli, kiedy trzeba było opiekować się babcią?
Postanowiłem, że nie podzielę się z nimi spadkiem. W końcu nie zrobili nic dla babci i w ten sposób na nic sobie nie zasłużyli. Jeśli Jadwiga tak zdecydowała, to niech tak zostanie.
Opracowałem swój plan ogrodu, posadziłem tam drzewa i krzewy. Często zabieram tam rodzinę na wakacje. Pozwoliłem moim krewnym odwiedzać domek i spędzać tam czas, ale nie zamierzam sprzedawać go i dzielić się pieniędzmi.
Minęło już trochę czasu. Brat mojego ojca i jego córka pogodzili się z moją decyzją i nie żądają już pieniędzy za domek. Myślę, że zrozumieli, że jeśli chcą coś zdobyć, muszą najpierw na to zasłużyć.
-
Ciekawostki1 rok ago
Przyszła synowa została u nas na noc. Rano odwiedziła nas moja siostrzenica i okazało się, że ona i narzeczona syna się znają. A następnego dnia przyjechała jego przyszła teściowa razem z córką i urządziły straszną awanturę. Z jakiegoś powodu moja siostrzenica powiedziała synowej, że ja i mój mąż nie będziemy im pomagać po ślubie i jeszcze że chcemy sprzedać samochód naszego syna. W rezultacie ślub się nie odbył
-
Ciekawostki2 lata ago
Brat przybiegł wcześnie rano, jak tylko dowiedział się, co zrobili rodzice
-
Rodzina3 lata ago
Obaj moi synowie są żonaci. Moje synowe diametralnie się od siebie różnią – jedna siedzi z telefonem na kanapie, a druga szykuje jedzenie dla wszystkich. Ilona mieszka z nami i nie chce jej się nic robić. Pewnego dnia nie mogłam się powstrzymać i ją zawstydziłam, mówiąc, że u niej zawsze jest brudno. Teraz nikt w domu ze mną nie rozmawia
-
Historie2 lata ago
„To u was można brać prysznic dłużej niż 30 minut?” – usłyszałam od koleżanki, która mieszka w Niemczech