Ciekawostki
Byłam gotowa usłyszeć wszystko, ale nie to. Byłoby mi łatwiej, gdyby żona mojego brata powiedziała, że zmęczyła ją moja obecność
Niedawno przyjechałam w gości do mojego brata Michała. Jest ode mnie starszy o cztery lata, a jego żona Lilka jest w moim wieku, więc zawsze dobrze się dogadywałyśmy. Można powiedzieć, że się przyjaźniłyśmy. Spotkania z bratem i bratową zawsze sprawiały mi radość, ale nigdy nie przyjeżdżałam na długo. Zwykle zostawałam na dzień lub dwa, a potem wracałam do domu. Tym razem wzięłam urlop i przyjechałam na cały tydzień. Pomyślałam, że będziemy się razem świetnie bawić.
Tak było przez pierwsze dwa dni. Wychodziliśmy razem, oglądaliśmy filmy, ale wtedy zauważyłam, że między moim bratem a jego żoną jest pewne napięcie. Nie mam zwyczaju wtrącać się do cudzych rodzin, ale mimo to postanowiłam zapytać brata, czy to przypadkiem nie przeze mnie. Szczerze mówiąc, spodziewałam się usłyszeć w odpowiedzi, że po prostu mieli między sobą jakieś nieporozumienie w innej sprawie, ale mój brat szczerze powiedział, że chodzi o mnie.
To znaczy, niezupełnie o mnie. Rzecz w tym, że skoro jestem siostrą Michała, to według jego żony, przez ten czas, kiedy u nich jestem, mój brat powinien dawać dwa razy więcej pieniędzy na jedzenie niż wcześniej. Jak się okazało, on i jego żona mają oddzielne portfele i wszystko dzielą po połowie, łącznie z wydatkami na jedzenie. No i przyjechałam, a Lilka uważa, że to nie fair, żeby płaciła tyle, co Michał, bo jestem jego gościem i to on powinien za mnie płacić.
Byłam gotowa usłyszeć wszystko, ale nie to. Wolałabym, żeby żona mojego brata powiedziała, że zmęczyła ją moja obecność niż to, że ją objadam! Poza tym w rodzinie moich rodziców, tak samo zresztą jak u mnie, budżet rodzinny był zawsze wspólny, więc taki stan rzeczy w małżeństwie mojego brata bardzo mnie zdziwił. Nigdy bym nie pomyślała, że Lilka, która jest taka wesoła i sympatyczna, okaże się małym skąpcem, który kalkuluje do ostatniego grosza, kto ile wydał.
Tego wieczoru zostawiłam bratu pieniądze na zakupy i pojechałam do domu. To był chyba ostatni raz, kiedy ich odwiedziłam!
-
Ciekawostki10 miesięcy ago
Przyszła synowa została u nas na noc. Rano odwiedziła nas moja siostrzenica i okazało się, że ona i narzeczona syna się znają. A następnego dnia przyjechała jego przyszła teściowa razem z córką i urządziły straszną awanturę. Z jakiegoś powodu moja siostrzenica powiedziała synowej, że ja i mój mąż nie będziemy im pomagać po ślubie i jeszcze że chcemy sprzedać samochód naszego syna. W rezultacie ślub się nie odbył
-
Rodzina2 lata ago
Obaj moi synowie są żonaci. Moje synowe diametralnie się od siebie różnią – jedna siedzi z telefonem na kanapie, a druga szykuje jedzenie dla wszystkich. Ilona mieszka z nami i nie chce jej się nic robić. Pewnego dnia nie mogłam się powstrzymać i ją zawstydziłam, mówiąc, że u niej zawsze jest brudno. Teraz nikt w domu ze mną nie rozmawia
-
Dzieci2 lata ago
Dałam synom mieszkanie, sama przyjechałam zamieszkać na wsi. Dzieci mieszkały w mieszkaniu podczas nauki, a ja byłam spokojna, że chłopaki spędzają razem czas. Kiedy obaj znaleźli dziewczyny, mieszkanie zrobiło się za małe. Przyszłe synowe były po prostu nie do zniesienia.
-
Dzieci9 miesięcy ago
Do przedszkola chodzili bardzo podobni do siebie chłopcy, wyglądali jak bracia