Zdrowie
Żelatynowa maska przeciwzmarszczkowa

Maseczki żelatynowe w kosmetologii domowej nie są wynalazkiem ostatnich czasów, ale prawie codziennie powstaje kolejny środek z żelatyną w składzie. Co ciekawe, wszystkie mają na celu uporanie się z różnymi problemami: normalizację gruczołów łojowych, poprawę koloru, oczyszczenie porów, zwiększenie elastyczności i odmłodzenie. Żelatynowa maska na zmarszczki jest tym, co najbardziej interesuje dziewczyny i kobiety. Taki domowy środek zawsze działa.
Żelatyna przeciw zmarszczkom: etap 1
Bardzo ważne jest oczyszczenie twarzy przed nałożeniem maski. Można to zrobić za pomocą maseczki z glinki lub specjalnego żelu. Ale mamy bardziej skuteczny sposób.
- Wymieszaj 1 łyżkę mąki owsianej z wodą, aż powstanie gęsta papka. Dodaj kilka kropel soku z cytryny, pomarańczy lub grejpfruta.
- Rozgrzej skórę nad parą i nałóż papkę z mąki owsianej.
- Po wyschnięciu ściągnij ją lekko wilgotnymi palcami według linii masażu.
- Spłucz pozostałość ciepłą wodą. Kontynuuj nakładanie żelatynowej maseczki na twarz przeciw zmarszczkom.
Żelatyna przeciw zmarszczkom: etap 2
W 90% przypadków takich masek żelatynę zalewa się wodą i czeka się, aż napęcznieje. Ponownie oferujemy alternatywne rozwiązanie.
- Wymieszaj po 1 łyżeczce oleju z pestek winogron i z dzikiej róży, dodaj 1 kroplę olejku z drzewa sandałowego i 2 krople geranium.
- Następnie wlej 1 łyżeczkę oleju z dzikiej róży i taka sama ilość gliceryny. Dobrze wymieszaj.
- Stopniowo dodawaj żelatynę, ciągle mieszając papkę.
- Nałóż maskę na twarz i szyję. Jest to rodzaj żelatynowej maski na zmarszczki wokół oczu, więc śmiało nakładaj maseczkę na ten obszar.

-
Historie8 miesięcy ago
Chłopak w autobusie dał lekcję matce z synem
-
Rodzina9 miesięcy ago
Córce kupili mieszkanie, a syn dostał działkę
-
Życie8 miesięcy ago
Teściowa wyrzuciła nas z domu, a 15 lat później przyszła do wnuczki
-
Historie4 miesiące ago
– Zawsze wstydziłem się ojca, żyliśmy bardzo biednie. Latem najmowaliśmy się na wsi do wypasania krów. Albo pracowaliśmy u nas na polu. Jak złowiliśmy jakieś ryby, nigdy nie mogliśmy jej zjeść, bo to była szansa na zarobek. I w upał, i na mrozie ojciec stał przy drodze i próbował je sprzedać.