Connect with us

Dzieci

Poślubiłam przyjaciela mojego zmarłego męża

Być może teraz ktoś mnie potępi, ale może ktoś też zrozumie. Chciałabym podzielić się z czytelnikami moją niezwykłą historią.

Przez całe dzieciństwo interesowałam się teatrem i nie wyobrażałam sobie bez niego życia. Dlatego poszłam na studia aktorskie. Uczyłam się w prywatnej szkole teatralnej. Był tam pewien nauczyciel. Miał na imię Jerzy. Był wspaniałym i bardzo opiekuńczym mężczyzną.

Później zaczął okazywać mi zainteresowanie. Był ode mnie starszy o 8 lat, był przed 30. Zaczęliśmy się ze sobą spotykać, a po paru latach ja też zostałam nauczycielką w tej szkole.

Wszystko układało się po prostu cudownie, naprawdę się w nim zakochałam, on też bardzo mnie kochał. Pobraliśmy się, a 5 lat później mieliśmy już troje dzieci. Trudno uwierzyć, że w wieku 32 lat miałam już tak dużą rodzinę, to wszystko było aż zbyt idealne.

Jednak w pewnym momencie naszą rodzinę spotkała wielka tragedia. Mój mąż często kaszlał, miał zawroty głowy. Kiedy poszliśmy do lekarza, dowiedzieliśmy się, że to nowotwór złośliwy. To był dla mnie po prostu szok. Nie chciałam zostać sama z dziećmi. Namówiłam męża na chemioterapię i niezbędne operacje.

No i właśnie po jednej z takich operacji… Wieczorem odebrałam telefon i usłyszałam, że Jerzy odszedł. Lekarze popełnili błąd podczas nacięcia płuca i nie można już go było uratować.

Wtedy po prostu siedziałam i płakałam w swoim pokoju. Mój najstarszy syn Andrzej podszedł do mnie i próbował mnie pocieszyć, że wszystko będzie w porządku. A ja wiedziałam, że muszę jakoś żyć, bo mam dzieci, trzeba je wychować i nakarmić.

Na leczenie Jurka wydaliśmy wszystkie nasze oszczędności, nie wiedziałam, jak mam utrzymać siebie i trójkę dzieci. Ale na szczęście kolega mojego zmarłego męża postanowił nam pomóc. Znał całą sytuację.

Ma na imię Paweł, ma 34 lata. Ma też syna z poprzedniego małżeństwa, który jest w tym samym wieku, co mój Andrzej. Paweł jest też ojcem chrzestnym mojego trzeciego dziecka. Dobrze się znamy.

Z biegiem czasu zaczęliśmy coraz częściej się widywać. Poczuliśmy do siebie coś więcej niż przyjaźń. A sześć miesięcy po śmierci mojego męża postanowiliśmy razem zamieszkać i stać się jedną rodziną.

Oczywiście wiedziałam, że krewni mnie potępią, ale nie mogłam zrobić inaczej. Naprawdę się zakochałam i miałam nadzieję na szczęśliwą przyszłość. To lepsze niż siedzenie i płacz w poduszkę całymi dniami, podczas gdy twoje dzieci nie mają co jeść.

Żyję teraz w szczęśliwej, dużej rodzinie. Paweł i ja mamy jeszcze jedno dziecko, naszego wspólnego synka. Syn Pawła też spędza z nami dużo czasu. Jest nieodłączną częścią naszej rodzinnej sielanki. No i teraz mamy już 5 dzieci.

Mam 35 lat, dobrego męża i szczęśliwe dzieci. Otworzyliśmy małą firmę. Żyjemy w zgodzie i harmonii. Swoją historią chciałam opowiedzieć po to, żeby pokazać, że nie należy się bać opinii innych ludzi. Możecie mnie osądzać, ale ja i tak myślę, że postąpiłam słusznie.

Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

15 − 9 =

Historie10 godzin ago

Wtedy zdałam sobie sprawę, jak dużo pracuję: mam na głowie troje dzieci, dwoje staruszków, krowę, kury, gęsi, ogród, dom i wiecznie z czegoś niezadowolonego męża. „Ale przynajmniej nie jestem sama,” – uspokoiłam się.

Rodzina12 godzin ago

Mój ojciec ma jeszcze inną rodzinę. Z poczucia winy wobec córki z pierwszego małżeństwa kupił jej mieszkanie. Uważa, że ​​już i tak jest jej ciężko bez ojca. Kiedy zapytałam, czy mi też da mieszkanie, odpowiedział, że ja już mam wszystkie warunki do dobrego życia. Ale ja uważam, że to niesprawiedliwe.

Ciekawostki12 godzin ago

Ale gdy tylko wprowadziliśmy się do domu, który zostawiła nam w spadku ciotka, rodzice męża zaczęli się intensywnie interesować naszym życiem

Ciekawostki12 godzin ago

Omówiliśmy styl, w jakim chcemy mieć wesele, liczbę gości, miejsce, cel naszej podróży poślubnej, wybraliśmy nawet hotel, ale jeden szczegół wszystko zepsuł.

Historie12 godzin ago

Mojej żonie przypadł w spadku stary dom po jej rodzicach.

Ciekawostki12 godzin ago

„Mamo, – mówi córka, – wiesz, że ja nie potrzebuję tych ziemniaków, kupię sobie w mieście”.

Historie13 godzin ago

W trzecim tygodniu znajomości Ilona opowiedziała o swojej chorej mamie, która potrzebuje pilnej operacji. Dziewczyna poprosiła mnie, żebym pożyczył jej tysiąc złotych, a ja bez wahania jej pomogłem. Już wieczorem Ilona nie odbierała moich telefonów i zablokowała mnie na wszystkich portalach społecznościowych.

Życie13 godzin ago

Po rozwodzie moja kuzynka przez jakiś czas mieszkała z rodzicami. Mąż zostawił ją samą z dwuletnim dzieckiem, więc Adzie i jej córeczce pomagali rodzice. Później dziewczyna postanowiła wyjechać za granicę do pracy, a córkę zostawiła z dziadkami. Na początku Ada co wieczór dzwoniła do domu, a potem zaczęła się odzywać coraz rzadziej, tłumacząc, że ma dużo pracy. Ale później dowiedziałam się, że moja kuzynka właśnie układa sobie za granicą życie na nowo.

Rodzina1 tydzień ago

Jak rozwiodłem się z żoną

Historie1 tydzień ago

„Mówiła, że ​​z jej teściowej jest okropna gospodyni – wszędzie kurz i pajęczyny!” – powiedziała nasza wspólna znajoma

Ciekawostki1 tydzień ago

Mam zapłacić za to, że siostrzeniec u mnie mieszkał?

Historie4 tygodnie ago

Pewnego dnia, kiedy już miałam kłaść dzieci spać, ktoś zapukał do drzwi. Przestraszyłam się, bo nie spodziewałam się nikogo o tej porze

Ciekawostki1 tydzień ago

Córka Przemka wychodzi za mąż. Wszyscy krewni, przyjaciele i sąsiedzi bardzo szybko dowiedzieli się o dobrej nowinie. Codziennie ktoś pyta Przemka, kiedy ślub i co dać nowożeńcom, ale on unika tych rozmów, bo wstydzi się przyznać, że on i jego żona nie zostali zaproszeni na uroczystość

Rodzina4 tygodnie ago

Kiedy zadzwoniła do mnie moja była żona, zrozumiałem, że musiało się wydarzyć coś złego. Nie mieszkamy razem od dawna i rozmawiamy ze sobą tylko wtedy, kiedy jest jakaś pilna potrzeba. Poinformowała, że ​zmarł ​jej ojciec. Po tygodniu Aneta znów się ze mną skontaktowała. Okazało się, że teść zapisał mi w spadku swój samochód. Z tego powodu była żona zaczęła odnosić się do mnie jeszcze gorzej.

Historie4 tygodnie ago

Zadzwoniłem do syna z nadzieją, że weźmie mnie do siebie. Ale on nie był zachwycony tym pomysłem

Życie4 tygodnie ago

Z pieniędzmi zrobiło się bardzo ciężko. W tym momencie zadzwonił do mnie ojciec

Historie2 tygodnie ago

Kiedy przyszedł czas, żeby sprzedać dom, Janka powiedziała, że ​​nie może przyjechać, bo jest zajęta, więc wszystko spadło na moje barki

Życie1 tydzień ago

Kuzynka nie zgadzała się z testamentem. Próbowała udowodnić ojcu, że jako jego rodzona córka, również ma prawo do dziedziczenia. Ale wujek był nieugięty – cały swój majątek zapisał swojemu siostrzeńcowi, czyli mnie.

Ciekawostki2 tygodnie ago

Wszystko byłoby pięknie, gdyby mama nie zachowywała się jak lokatorka

Relacje1 tydzień ago

Kiedy teściowa zmarła, teść zaczął manipulować moją żoną, tak, że niby teraz to jest jej obowiązek, żeby się nim opiekować

Trending