Connect with us

Rodzina

Popracuj z nią trochę. Przecież jesteśmy rodziną

Moja kuzynka kończy studia. Jest bardzo dobrą profesjonalistką. Prowadzi prywatne lekcje angielskiego dla dzieci. Wszyscy klienci są z niej bardzo zadowoleni, rodzice doceniają jej ciężką pracę. Ale nasza rodzina nie za bardzo.

Pewnego dnia zadzwonił do mnie inny kuzyn. Mówi, że jego córka pilnie potrzebuje korepetytora z angielskiego. Zgodziłam się, że ustalę to z Kamilą. Jest dobrą nauczycielką. Myślę, że będą zadowoleni. Córka kuzyna była w 8 klasie i sytuacja była bardzo zła. Niewiele nauczyła się w szkole, więc konieczne było nie tylko usystematyzowanie wiedzy, ale także zdobycie nowej.

Umówili się na 2 lekcje tygodniowo. Oczywiście w piątek, kiedy Marek odbierał Olę po lekcji, Kamila przypomniała, że zajęcia kosztowały 50 złotych. To cena dla rodziny, bo dobrze wiedziałam, że inni płacą 80.

Z początku nic po sobie nie pokazał. Powiedział, że następnym razem da te pieniądze córce. Ale nie dał. Przelewu też nie zrobił. Na początku Kamila nie chciała się dopominać, ale później zdecydowała się przypomnieć. Zadzwoniła do niego. Usłyszała, że kuzyn nie ma gotówki, następnym razem wypłaci z bankomatu i wszystko odda. Minął kolejny miesiąc zajęć. Kamila ponownie przypomniała o pieniądzach. Potem Marek poprosił o kolejny tydzień, bo pensja mu nie wpłynęła na konto.

Miesiąc później Kamila pożegnała się z Olą i postanowiła nie udzielać więcej lekcji żadnym krewnym. Poza tym, Maciek zdecydowanie nie miał problemów finansowych, on i jego żona dobrze zarabiali. Ola za to nie była chętną uczennicą. Zadań domowych nie odrabiała. A Marek zaczął żalić się wszystkim krewnym, narzekać na Kamilę. Mówił, że jest samolubna, nie chce pomagać bliskim.

A takich przykładów jest wiele. Obok mnie mieszka pewna lekarka. Ustawia się do niej cała kolejka znajomych. A wszystko oczywiście za darmo. Nikt nawet nie myśli o tym, żeby zapłacić. Jest bardzo dobrą specjalistką i pomaga tym wszystkim ludziom. Chociaż czasami zdarzają się i plusy. Niektórzy przynoszą czekoladę albo jakieś słodycze. Ale to nieczęsto, emeryci nie mają wiele pieniędzy, a to oni najczęściej chcą skorzystać z bezpłatnych usług.

Najważniejsze, żeby doceniać czyjąś pracę. Cokolwiek by to było. Własną pracę też trzeba cenić. Żeby nie zostać dobrym specjalistą  za samo „dziękuję”!

Trending