Dzieci
Moja mama za bardzo przejmuje się moim życiem, a po moim rozwodzie jej nadopiekuńczość tylko się zwiększyła
Jestem jedyną córką mojej mamy i ona przez całe życie ciągle się o mnie martwi. Nigdy nie było takiej sytuacji życiowej, która by się wydarzyła bez porad mojej mamy.
Kiedy wychodziłam za mąż, mama radziła mi, jak zadbać o męża i jak powinna się zachowywać żona, kiedy mąż sprawi jej jakąś przykrość. W naszych codziennych sprawach moja mama też ustalała własne porządki, chociaż mieszkaliśmy z mężem osobno.
Mama przychodziła do mnie prawie codziennie. Mąż się do tego przyzwyczaił, chociaż nie podobała mu się nadmierna uwaga teściowej. Jednak ich relacje nie były złe. Moja mama lubiła ugotować coś pysznego dla zięcia, a mąż pomagał jej w pracach domowych. Mama przez całe życie mieszkała sama, więc w jej mieszkaniu przydała się męska ręka. Mój Igor potrafił naprawić dosłownie wszystko. Tak więc mama była bardzo szczęśliwa, że ma takiego zięcia.
Kiedy urodziła się nasza córka, mama zaczęła nas odwiedzać jeszcze częściej. Czasami zostawała na noc, ale w pierwszych miesiącach życia mojego dziecka naprawdę bardzo potrzebowałam jej pomocy. Igor uważał inaczej, że jesteśmy rodzicami, więc sami powinniśmy sobie poradzić z naszą córką.
W ten sposób w naszym zgodnym małżeńskim życiu zaczęły się pojawiać pierwsze konflikty. Igor coraz częściej zostawał do późna w pracy, żeby nie widywać codziennie teściowej, moja mama zaczęła oskarżać go o obojętność, a potem podejrzewała go o zdradę.
Starałam się w każdy możliwy sposób zadowolić i moją mamę, i męża. Zaczęłam nawet mówić mamie, że nie musi nam codziennie pomagać. Ale to nie przyniosło żadnego rezultatu. Kiedy nasza córeczka miała sześć miesięcy, Igor się przyznał, że mnie zdradził. Nie potrafiłam mu wybaczyć i postanowiliśmy się rozstać.
Zostałam w mieszkaniu Igora. Umówiliśmy się, że przepisze mieszkanie na mnie, ale w związku z tym nie będzie płacił alimentów. Były mąż nie wyrzekł się córki, widuje się z nią mniej więcej raz w miesiącu.
Po rozwodzie mama prawie na stałe się do mnie wprowadziła. Uważa, że potrzebuję jej wsparcia i pomocy. Ale ja nawet nie chcę słuchać żadnych jej rad, bo uważam, że częściową winę za to, że zostałam sama z małym dzieckiem, ponosi właśnie moja matka.
Mimo to nie wiem, jak odmówić mamie, kiedy kolejny raz oferuje swoją pomoc. Rozumiem, że nie ma nikogo oprócz mnie i mojej córki. Tylko, że jej nadopiekuńczość nie jest dobra. Może komuś z was udało się uciec ze zbyt mocnego uścisku mamy? Proszę, powiedzcie mi, co i jak powinnam zrobić.
-
Ciekawostki1 rok ago
Przyszła synowa została u nas na noc. Rano odwiedziła nas moja siostrzenica i okazało się, że ona i narzeczona syna się znają. A następnego dnia przyjechała jego przyszła teściowa razem z córką i urządziły straszną awanturę. Z jakiegoś powodu moja siostrzenica powiedziała synowej, że ja i mój mąż nie będziemy im pomagać po ślubie i jeszcze że chcemy sprzedać samochód naszego syna. W rezultacie ślub się nie odbył
-
Ciekawostki2 lata ago
Brat przybiegł wcześnie rano, jak tylko dowiedział się, co zrobili rodzice
-
Rodzina3 lata ago
Obaj moi synowie są żonaci. Moje synowe diametralnie się od siebie różnią – jedna siedzi z telefonem na kanapie, a druga szykuje jedzenie dla wszystkich. Ilona mieszka z nami i nie chce jej się nic robić. Pewnego dnia nie mogłam się powstrzymać i ją zawstydziłam, mówiąc, że u niej zawsze jest brudno. Teraz nikt w domu ze mną nie rozmawia
-
Historie2 lata ago
„To u was można brać prysznic dłużej niż 30 minut?” – usłyszałam od koleżanki, która mieszka w Niemczech