Connect with us

Życie

Mamo, powiedz mi, że oni wszyscy kłamią

Leżałam cała we łzach i nie rozumiałam, co się dzieje. Jak to możliwe, że 20 minut temu siedzieliśmy wszyscy u mojej przyjaciółki, a teraz leżę sama w łóżku i nie mam z kim podzielić się swoim bólem? Mam wielu znajomych, ale tylko dwie prawdziwe przyjaciółki: Natalię i Wiktorię. To osoby, którym mogę powierzyć wszystkie swoje tajemnice i z którymi dobrze się bawię.

Ale tym razem, kiedy siedziałyśmy w domu z Natalią, jej rodzice powiedzieli, że ich córka nie potrzebuje takiej przyjaciółki, jak ja. Nie rozumiałam dlaczego, bo tak długo się znamy, a nagle słyszę takie słowa od jej rodziców. Jak się okazało, to wszystko przez moją mamę.

Mama wyciągnęła rękę, żeby pogłaskać mnie po plecach, ale odtrąciłam jej rękę. Nie chciałam jej widzieć ani słyszeć. Wszyscy bliscy, ci którzy od dawna byli przy mnie, odwrócili się ode mnie, bo jak się okazało, w oczach ich rodziców moja mama była zwykłą pijaczką. Ale ja w to nie uwierzę, to kłamstwa.

Moja mama była bardzo zdegustowana tą sytuacją, więc postanowiła wszystko wyjaśnić i opowiedzieć, jak było naprawdę. – Widzisz – zaczęła – wszyscy byliśmy młodzi, wszyscy chcieliśmy się bawić, tańczyć. Za wszystko, co mi się przydarzyło i to, co przydarzyło się tobie teraz, tylko ja jestem odpowiedzialna. Lubiłam spotykać się ze znajomymi, umawiać z chłopakami, imprezować do rana, próbować różnych alkoholi, ostro się malować.

Wtedy to było modne, chociaż „porządne” dziewczyny tak nie wyglądały. Ubrania – chciałam wyglądać modnie i fajnie, i to mi się udawało. Zawsze trzymaliśmy się ze znajomymi razem. Mieliśmy dużą paczkę, która z czasem jednak się rozpadła. Niektórzy wyjechali do innego miasta, niektórych uspokoili rodzice, niektórzy założyli rodziny, a ja nie. Nie chciałam przestać. Moi przyjaciółmi zostali ludzie z marginesu, dobre drinki zastąpiła wódka. Byłam młoda, chciałam się bawić. Wszyscy moi przyjaciele obchodzili mnie z daleka, ale mnie to nie interesowała. Miałam wielu chłopaków, ale na szczęście też siłę, żeby się opamiętać.

W pewnym momencie zdałam sobie sprawę, że jest bardzo źle: kiedy musiałam uciekać przed chłopakami z „mojej” paczki. Wyobrażam sobie, co chcieli mi zrobić, ale udało mi się uciec. Pobiegłam do łazienki w barze i spojrzałem na swoje odbicie w lustrze. To, co w nim zobaczyłam, po prostu mnie przeraziło. Siniaki pod oczami, rozmazany makijaż, rozczochrane włosy, brudne ubrania – to właśnie w nim zobaczyłam.

Wtedy zdecydowałam, że to koniec – już taka nie będę, muszę zacząć od zera. Poszłam do lekarza, skierowano mnie do szpitala. Tam zobaczyłam tyle zniszczonych ludzkich losów, że alkohol zaczął mi się kojarzyć z złamanym życiem i zaburzoną psychiką.

Przeszłam pełen odwyk w szpitalu i usłyszałam, że dostałam nowe życie. To był kolejny powód, żeby się opamiętać.

Po leczeniu postanowiłam znaleźć pracę. Przez cały ten czas, kiedy powinnam była się uczyć, ja się bawiłam, piłam, tańczyłam, więc jedyną opcją dla mnie było sprzątanie.

Długo mi się nie udawało, bo miasto jest małe – na każdym kroku spotykałam dawnych znajomych albo ich rodziców. Moje życie się nie polepszyło i kilka razy prawie zawiodłam, ale wszystko, co mnie trzymało, to byłaś ty. To małe życie w środku mnie, które musiałam ocalić, które chciałam ocalić, to mnie uratowało. Moje życie się poprawiło, znalazłem pracę, z czasem było coraz lepiej.

Teraz wszystko jest w porządku, córeczko. Nigdy nie widziałaś mnie pijanej, masz i miłość, i żyjesz w dostatku. Poradziłyśmy sobie i teraz wszystko jest dobrze, ale wciąż są wokół nas ludzie, którym się to nie podobało. Postanowili zrzucić wszystkie moje grzechy na twoje młode barki i to nie jest sprawiedliwe. Nie rozumiem, dlaczego tak robią.

Teraz tak bardzo przed tobą się wstydzę tego, co robiłam. Nie powinnaś odpowiadać za moje grzechy młodości. I tak mi przykro, że znaleźli się ludzie, którzy chcieli, żebyśmy cierpiały. Może to ludzka zazdrość, bo udało mi się wydostać z tego koszmaru, który z każdym dniem coraz bardziej mnie wciągał, nie wiem, córeczko.

Bardzo się cieszę, że udało mi się uporać ze wszystkimi problemami, cieszę się, że w pewnym momencie pojawiłaś się ty, to dało mi jeszcze większą chęć do życia i zmiany. Jesteś moim talizmanem i bardzo mi przykro, że wszystko tak się teraz potoczyło ”.

Na szczęście okazało się, że mam dobre przyjaciółki. Przyszły do mnie i przeprosiły za to, że nie wstawiły się za mną i moją mamą od razu i za to, co powiedzieli ich rodzice. Jednak za czyny dorosłych nie powinny odpowiadać dzieci. Warto jednak pamiętać, żeby od najmłodszych lat zachowywać się honorowo, żeby później nikt przez twoje zachowanie nie cierpiał.

Mam nadzieję, że nasza przyjaźń będzie trwała przez wiele lat, a w przyszłości takie historie będziemy pamiętać jako jedno ze zwykłych doświadczeń.

Trending