Życie
Mama i ja jesteśmy zupełnie różne, jak obce! – Dorotka spojrzała na tatę ze zdziwieniem

– To dziwne, że zupełnie inaczej wyglądamy! – Dorotka spojrzała na tatę ze zdziwieniem – A co, jeśli mama i ja nie jesteśmy rodziną?
Szklanka upadła na podłogę. Mama nie spodziewała się usłyszeć coś takiego od córki. Usiadła i nie wiedziała, co zrobić.
Mężczyzna przełknął łyk wody i spojrzał na córkę:
– Dlaczego tak myślisz?
– Dzieci z klasy tak się ze mnie śmieją, — Dorotka spuściła wzrok. – Że jesteśmy z mamą zupełnie inne, jak obcy ludzie!
– No, a ty jak myślisz. – powiedziała nerwowo mama. – Spójrz w lustro albo na zdjęcie, nie jesteśmy podobne? Przecież jak dwie krople wody.
— Może troszkę — odpowiedziało dziecko.
– Spójrz na swoje palce.
— Rzeczywiście, twoje też są chude — powiedziała córka.
– Już ja im pokażę. To sobie dzieciaki wymyśliły – mruknął tato.
– Och, co ty i komu pokażesz? – odpowiedziała mężowi żona.
– Po prostu powiedz mi, Dorotko, komu przyszło do głowy, żeby to powiedzieć?! – mężczyzna groźnie spojrzał na córkę.
– Wystarczy, to nie jej wina! – matka wstawiła się za córką. – To nasza sprawa, twoja i moja.
– Och, naprawdę?! – mężczyzna aż podskoczył. – To ja jestem czemuś winny? Jeżeli ktoś jest winny, to tylko ty!
– Jasne, ja. O czym ty mówisz? – odpowiedziała żona
– Po prostu nie lubię bezsensownych oskarżeń, które prowokują mnie do kłótni.
– Nikt cię o nic nie oskarżył!
– Poważnie? Dlaczego więc patrzysz na mnie tak, jakbym bredził. Czy mogę to powiedzieć przy naszej córce? Czy ty w ogóle jesteś normalna?
– Myślisz, że jestem głupia, czy co?
Ich kłótnię przerwał płacz dziecka. – Dobrze już, dobrze, w porządku.
Mężczyzna i kobieta zamilkli na chwilę, nie rozumiejąc sensu tego zdania.
– Co masz na myśli? – zapytał ojciec.
– No tak, kilka minut i mogę stać się jak mama. Wszystko czego potrzebuję to mamy torebka.
– Jak to torebka?
– Mama zawsze rano ją otwiera i się maluje. Moja koleżanka z klasy przyszła z pomalowanymi ustami i powiedziała: „Dorotka, widzisz, jaka jestem podobna do swojej mamy, a ty zupełnie nie, jak obca”. Mamo, daj mi swoje kosmetyki i wszystko będzie dobrze.
Rodzice spojrzeli na siebie i zaczęli się głośno śmiać. Dorotka się do nich przyłączyła, chociaż nie rozumiała, co w tym śmiesznego.

-
Historie2 lata ago
Chłopak w autobusie dał lekcję matce z synem
-
Rodzina1 rok ago
Mam 64 lata, rok temu wróciłam z pracy we Włoszech i stwierdziłam, że mam dość. Byłam tam przez 12 lat, w tym czasie kupiłam mieszkania i córce, i synowi, a w swoim domu na wsi przeprowadziłam porządny remont. Wydawałoby się, że niczego mi już nie trzeba – tylko cieszyć się życiem, ale jest coś, co nie pozwala mi na pełną radość.
-
Rodzina2 lata ago
Córce kupili mieszkanie, a syn dostał działkę
-
Życie1 rok ago
Teściowa wyrzuciła nas z domu, a 15 lat później przyszła do wnuczki