Connect with us

Życie

Lekarze mówili, że jest bezpłodna, ale udało jej się zajść w ciążę

To opowieść o tym, żeby nie wyciągać pochopnych wniosków i próbować do skutku, zamiast porzucać coś w połowie drogi.

Tosia jest bardzo pracowita, miła i ogólnie jest wspaniałą osobą. Skończyła dwa kierunki studiów, pracuje jako programistka, a równocześnie zajmuje się projektowaniem graficznym. To jej hobby, na którym całkiem dobrze zarabia.

Po zakończeniu studiów Tosia poznała swojego przyszłego męża. Antek pracuje w dużej firmie jako księgowy, nie zna się na komputerach, ale wspiera żonę i sam zawsze uczy się czegoś nowego.

Co tu więcej mówić, para jak para. Bardzo się kochają, ale był jeden problem. Tosia nie mogła zajść w ciążę. Do kogo tylko Antek jej nie woził, wszyscy mówili, że dziewczyna jest zdrowa, wystarczy poczekać i wciąż próbować. Nie można tracić nadziei. No i nie tracili jej przez dwa lata, dopóki jeden z lekarzy nie powiedział, że Tosia jest bezpłodna.

Cóż to był dla niej za cios! Była tak przygnębiona, że znajdowała się na skraju depresji. Antek, na tyle, na ile mógł, wspierał Tosię, nie pozwalał jej się poddać, ale myślał już o tym, żeby jak najszybciej od niej odejść.

Tak też się stało. Chciał to spokojnie, w domu, po prostu spakować się i wyjść, ale nie wyszło:

– Zostawiasz mnie, bo nie mogę urodzić ci dziecka? – histerycznie zapytała Tosia.

– Zrozum mnie. No tak, nie potrzebuję bezpłodnej żony. Chcę mieć własne dzieci, nie chcę adoptować.

– Wynoś się! Nie chcę cię więcej widzieć! – na ścianie najpierw wylądował talerz, a za nim szklanka, którymi dziewczyna wycelowała w Antka. Jak mógł ją tak potraktować?

Minął rok. Tosia nie wiedziała, co się dzieje w życiu jej byłego męża, ale miała nadzieję, że jego zachowanie wróci do niego jak bumerang. Sama niedługo po rozwodzie poznała Andrzeja. Opowiedziała mu swoją historię, a on polecił jej dobrego specjalistę, który był w stanie ostatecznie stwierdzić, czy rzeczywiście jest bezpłodna, czy nie.

O dziwo, lekarz powiedział Tosi, że wcale nie jest bezpłodna! Po prostu nikt nie doradził jej, jak prawidłowo wyznaczyć idealny moment w cyklu na zajście w ciążę. Tosia była równie zaskoczona, jak zadowolona z tej wiadomości. Wysłuchała wszystkich rad lekarza i po trzech próbach udało jej się zajść w ciążę z Andrzejem. Dziewięć miesięcy później na świat przyszły urocze bliźnięta.

Młodzi rodzice byli bardzo szczęśliwi. Tosia w końcu została matką. Nawet dobrze się stało, że Antek ją wtedy zostawił. Nie został ojcem jej dzieci i nigdy nim nie będzie. Dowiedziała się od koleżanki, że badania wykazały, że to on jest bezpłodny.

Trending