Życie
Bardzo kochałem moją żonę, więc kiedy zobaczyłem ją w kawiarni z innym mężczyzną, to był dla mnie prawdziwy cios. Dawno nie widziałem jej tak szczęśliwej. Trzymali się za ręce i żywo o czymś dyskutowali, nie zwracając na mnie uwagi. Wieczorem w domu powiedziała, że to nawet lepiej, że zobaczyłem wszystko na własne oczy, nie musi wszystkiego tłumaczyć. Żona spakowała się i odeszła do innego
Pobraliśmy się bardzo wcześnie, mieliśmy zaledwie po 20 lat. Jesteśmy razem od 10 lat, więc pomyślałem, że to normalne, że nasz związek nie jest już tak namiętny, a żona nie zwraca na mnie tyle uwagi, co wcześniej. Ale im dalej, tym było gorzej: moja żona często zostawała dłużej w pracy, coraz mniej ze sobą rozmawialiśmy, a jeżeli już, to o płaceniu rachunków i domowych sprawach.
Pewnego dnia na lunch nie poszedłem, jak zwykle, na stołówkę w pracy, tylko do pobliskiej restauracji. Kiedy kelner przyniósł mi rachunek, zauważyłem moją żonę i jakiegoś mężczyznę w najdalszym kącie lokalu. Siedzieli trzymając się za ręce i cicho rozmawiając. Dawno nie widziałem mojej żony tak szczęśliwej i uśmiechniętej, ale nie odważyłem się wtedy do nich podejść. Zapłaciłem i szybko wróciłem do pracy.
Do domu żona wróciła, jak to często ostatnio bywało, bardzo późno. Czekałem, żeby z nią porozmawiać. Powiedziałem, że byłem świadkiem jej spotkania. Nie zaprzeczała. Powiedziała tylko, że może to i lepiej. Dobrze, że sam wszystko widziałem i nie musi długo wszystkiego tłumaczyć. Następnego dnia spakowała się i zostawiła mnie samego w naszym mieszkaniu, pełnym wspólnych wspomnień.
Było mi bez niej bardzo trudno. Wciąż ją kochałem, ale nie widzieliśmy się już od sześciu miesięcy i było mi coraz lżej. W któryś weekend poszedłem na spacer do parku i zobaczyłem tam moją byłą żonę. Siedziała sama na ławce, taka jakaś przygnębiona, smutna. Postanowiłem podejść i zapytać, czy wszystko u niej w porządku. Ze łzami w oczach powiedziała, że od kilku miesięcy mieszka sama w wynajętym mieszkaniu. Ten mężczyzna okazał się oszustem i wpędził ją w długi. Porozmawialiśmy jeszcze chwilę, przeprosiła mnie i poszła.
Potem zaczęliśmy się coraz częściej widywać, okazało się, że mieszka niedaleko. Spotykaliśmy się to w sklepie, to na przystanku. Raz postanowiliśmy wypić razem kawę, potem zaprosiłem ją na randkę i znowu zaczęliśmy się spotykać. Postanowiliśmy zacząć wszystko od nowa i nigdy więcej się nie rozstawać. Może komuś będzie trudno to zrozumieć, ale wybaczyłem żonie. Cieszę się, bo nie chciałbym dźwigać ciężaru urazy przez całe życie. Teraz jesteśmy szczęśliwi i czekamy na nasze pierwsze dziecko.
Bartek, 31 lat
-
Ciekawostki2 lata ago
Przyszła synowa została u nas na noc. Rano odwiedziła nas moja siostrzenica i okazało się, że ona i narzeczona syna się znają. A następnego dnia przyjechała jego przyszła teściowa razem z córką i urządziły straszną awanturę. Z jakiegoś powodu moja siostrzenica powiedziała synowej, że ja i mój mąż nie będziemy im pomagać po ślubie i jeszcze że chcemy sprzedać samochód naszego syna. W rezultacie ślub się nie odbył
-
Ciekawostki2 lata ago
Brat przybiegł wcześnie rano, jak tylko dowiedział się, co zrobili rodzice
-
Rodzina3 lata ago
Obaj moi synowie są żonaci. Moje synowe diametralnie się od siebie różnią – jedna siedzi z telefonem na kanapie, a druga szykuje jedzenie dla wszystkich. Ilona mieszka z nami i nie chce jej się nic robić. Pewnego dnia nie mogłam się powstrzymać i ją zawstydziłam, mówiąc, że u niej zawsze jest brudno. Teraz nikt w domu ze mną nie rozmawia
-
Historie3 lata ago
„To u was można brać prysznic dłużej niż 30 minut?” – usłyszałam od koleżanki, która mieszka w Niemczech