Historie
Zdałam sobie sprawę, że jestem wykorzystywana.

Od kilku lat przyjaźnię się z pewną dziewczyną. Wydawało mi się, że jest bardzo dobrą przyjaciółką i docenia naszą relację, a nie tylko korzyści z niej płynące.
Patrycja jest inteligentną i bardzo interesującą osobą. Niestety, jest też trochę przebiegła.
Zawsze ją zapraszałam na urodziny i inne imprezy. Często razem spędzałyśmy czas, byłam z nią całkowicie szczera. Myślałam, że jest to wzajemne.
Nigdy nie dawała mi żadnych prezentów na urodziny. Ja odpowiadałam, że niczego nie potrzebuje, że ważna jest dla mnie jej obecność. Dla mnie prezenty się nie liczyły.
Z Patrycją dzieliłam się wszystkim. Ubraniami, czasem nawet telefonem. Kiedy dostałam inny telefon, myślałam o sprzedaży poprzedniego, ale postanowiłam dać go przyjaciółce. Jej telefon już trochę się zawieszał, była bardzo zadowolona z prezentu.
Miałam służbowo wyjechać na rok. To była do mnie ogromna szansa i spełnienie marzeń. Z Patrycją zawsze byłyśmy blisko, więc to ona dowiedziała się o tym jako pierwsza.
Dzwoniła do mnie i krzyczała, że nie mam wyjeżdżać. Twierdziła, że nie uda mi się tam odnieść sukcesu, że nic nie osiągnę.
Kilka dni po tym, jak gdyby nigdy nic, zadzwoniła do mnie z prośbą, czy pożyczę jej sukienkę na imprezę.
Wtedy w końcu zdałam sobie sprawę z tego, że moja przyjaciółka mnie po prostu wykorzystuje. Nigdy nie była dla mnie prawdziwą przyjaciółką, nie interesowała się mną. Myślała tylko o sobie.
Zerwałyśmy ze sobą kontakt. Jest mi bardzo przykro, że tyle lat przyjaźni okazało się fałszem.

-
Historie2 lata ago
Chłopak w autobusie dał lekcję matce z synem
-
Rodzina1 rok ago
Mam 64 lata, rok temu wróciłam z pracy we Włoszech i stwierdziłam, że mam dość. Byłam tam przez 12 lat, w tym czasie kupiłam mieszkania i córce, i synowi, a w swoim domu na wsi przeprowadziłam porządny remont. Wydawałoby się, że niczego mi już nie trzeba – tylko cieszyć się życiem, ale jest coś, co nie pozwala mi na pełną radość.
-
Rodzina2 lata ago
Córce kupili mieszkanie, a syn dostał działkę
-
Życie1 rok ago
Teściowa wyrzuciła nas z domu, a 15 lat później przyszła do wnuczki