Connect with us

Dzieci

Powiedziałam synowi, że synowa jest leniwa!

To wydarzyło się osiem lat temu, ale ten dzień będę pamiętać przez bardzo długi czas. Syn przyprowadził do mnie gościa, swoją przyszłą żonę, abyśmy się poznały. Teraz mój syn ma drugą żonę, ale chcę opowiedzieć o tamtym zdarzeniu sprzed ośmiu lat.

Wtedy Staszek miał zaledwie dziewiętnaście lat. Był jeszcze bardzo młodym chłopakiem i uważałam, że to za wcześnie na zaręczyny i ślub. Syn był chłopakiem romantycznym, wiele dziewcząt biegało za nim, ale tylko ta jedna przypadła mu do gustu.

Jego dziewczyna Magda, wyglądała zupełnie inaczej, niż się spodziewałam, i nie takiej żony życzyłam synowi. Dziewczyna miała przebitą całą twarz mnóstwem kolczyków, a ciało pokrywały tatuaże i była obcięta jak chłopiec. Nawet nie przypuszczałam, że mój syn miał wtedy taki gust. Marta miała wtedy dwadzieścia lat, ale wyglądała jak nastolatka.

Kiedy syn powiedział, że oświadczył się Marcie i będą mieszkać razem — prawie spadłam z krzesła.

– Jakie małżeństwo? Jesteś jeszcze młody! Czy nie powinieneś najpierw skończyć studiów, a później pomyśleć o ślubie?– namawiałam syna, jak mogłam.

– Mamo, nie porzucę studiów, to można razem połączyć!

Oj, synu, jaki ty wtedy byłeś naiwny. Marta nie dawała mi nadziei, że kiedyś będzie dobrą żoną dla mojego syna, już wtedy widziałam, jaka ona jest.

Przez cały czas, kiedy Marta była w naszym domu, nigdy nie umyła naczyń po sobie, ale na pewno jadła dla trzech. Wtedy obawiałam się, czy aby nie jest w ciąży, bo jeszcze większych niespodzianek nie zniosę!

Dzieci mieszkały w wynajętym mieszkaniu. Oczywiście mogłam zaoferować im mieszkanie u mnie, ale widziałam, jaka moja synowa jest leniwa, więc nie proponowałam im tego, kiedy się wyprowadzali. Wesela nie było, tylko cichy ślub, nie było na to pieniędzy, byli studentami, a tak właściwie jeszcze dziećmi.

Gdy mój syn zaczął mieszkać z Martą, zauważyłam, że się zmienił. Syn był zawsze wesoły i pełen ambicji, a teraz był zmęczony i przygnębiony. Jak się okazało, łączenie nauki i pracy było bardzo trudne, ale cóż, ostrzegałam go!

Po wykładach syn pracował na nocnej zmianie jako kelner w klubie, ponieważ trzeba było płacić za wynajęte mieszkanie. Oczywiście dawałam mu pieniądze, ale nie mogłam utrzymywać jego nowej „rodziny”.

Marta w ogóle nie miała wstydu i sumienia. Kiedy mój syn zasnął na zajęciach ze zmęczenia, po prostu dobrze się bawiła. Z szyi ojca przeniosła się na szyję mojego syna. Kiedyś jej powiedziałam, że musi znaleźć pracę, ale wtedy w odpowiedzi usłyszałam tylko krzyki. Syn stanął wtedy w obronie swojej żony i postanowiłam nie wtrącać się już w ich życie.

Taki związek nie miał prawa trwać przez długi czas. Pewnego dnia syn przyszedł do mnie ze swoimi rzeczami i powiedział:

„Mamo, miałeś rację, Marta jest leniwa, roszczeniowa i nie jest gotowa na życie rodzinne!”.

Kamień spadł mi z serca, nie mogłem patrzeć, jak mój syn cierpi obok tej dziewczyny.

Młodzi się rozstali. Syn zajął się nauką, musiał nadrobić dużo zaległości, a ja wtedy wspierałem go we wszystkim.

Dwa lata później ukończył studia z wyróżnieniem, znalazł dobrą pracę i wreszcie spotkał przyzwoitą dziewczynę. Teraz jestem w stu procentach zadowolona z nowej synowej. Ta dziewczyna jest całkowitym przeciwieństwem Marty. Jest dobrze wychowana, delikatna, pracowita i empatyczna, dziewczyna dokładnie taka, jakiej chciałam dla mojego syna!

Trending