Ciekawostki
Okazało się, że dziewczyna za dwadzieścia minut kończy zmianę. Postanowiłam na nią poczekać i porozmawiać.

Byłam we Francji. Pewnego razu w niewielkiej paryskiej kawiarni obsługiwała mnie ładna kelnerka – mniej więcej dwudziestoletnia dziewczyna. Przypominała mi moją córkę Marysię, która została z Polsce.
Złożyłam zamówienie po angielsku i czekałam na kawę i croissanta. Kiedy kelnerka przyniosła moje zamówienie, zauważyłam na jej ramieniu tatuaż z białym orłem.
– Przepraszam, nie jesteś przypadkiem z Polski? – spytałam kelnerkę.
– Tak, – dziewczyna się uśmiechnęła.
Okazało się, że kończy zmianę za dwadzieścia minut. Postanowiłam na nią poczekać i porozmawiać.
Okazało się, że Matylda, moja nowa znajoma, pochodzi z Pomorza.
– Przyjechałam tu na wymianę studencką i już zostałam, – powiedziała. – Bardzo lubię Francję, ale tęsknię za Polską. Zwłaszcza za językiem. Nie mam tu wielu polskich znajomych. Dlatego cieszę się z każdego takiego spotkania. Miło jest spotkać rodaka tak daleko od domu.
– Rozpoznałam cię po tatuażu, – uśmiechnęłam się do tej przeuroczej dziewczyny, która mogłaby być moją córką.
– Zrobiłam go dwa miesiące temu. – Matylda podwinęła rękaw, żeby lepiej było widać tatuaż. – Nie zapominam, skąd pochodzę. Każdego ranka budzę się i wspominam dom, moich rodziców, moich dziadków. Czasami spacerując po Paryżu wydaje mi się, że jestem w Szczecinie. Chyba już panią zanudzam?
– Nie, skąd, ale muszę już lecieć, – spojrzałam na zegarek. – Jutro lecę do Polski. A tak przy okazji, jestem ze Szczecina. Tu jest mój adres. Jak będziesz w Polsce, to koniecznie mnie odwiedź.
Wręczyłam dziewczynie kartkę z adresem, w którą ukradkiem zawinęłam 50 Euro.
“Za tak miłą obsługę należy się napiwek,” – pomyślałam i pobiegłam dalej.

-
Historie1 rok ago
Chłopak w autobusie dał lekcję matce z synem
-
Rodzina1 rok ago
Mam 64 lata, rok temu wróciłam z pracy we Włoszech i stwierdziłam, że mam dość. Byłam tam przez 12 lat, w tym czasie kupiłam mieszkania i córce, i synowi, a w swoim domu na wsi przeprowadziłam porządny remont. Wydawałoby się, że niczego mi już nie trzeba – tylko cieszyć się życiem, ale jest coś, co nie pozwala mi na pełną radość.
-
Rodzina1 rok ago
Córce kupili mieszkanie, a syn dostał działkę
-
Życie1 rok ago
Teściowa wyrzuciła nas z domu, a 15 lat później przyszła do wnuczki