Connect with us

Życie

Nigdy nie byłam gotowa na status kochanki. Ale nikt się do tego nie przygotowuje. Po prostu zakochałam się w żonatym mężczyźnie. Teraz mieszkamy razem, ale nikt nie może się o tym dowiedzieć.

Mateusza poznałam w dość zabawnych okolicznościach. Jadłam śniadanie w barze niedaleko pracy. Niosłam kawę do stolika i tak się jakoś złożyło, że przypadkiem filiżanka wypadła mi z rąk. Cała kawa wylądowała na plecach nieznajomego mężczyzny. Odwrócił się i nic nie powiedział, najwyraźniej nie wiedział, jak zareagować. Ja wtedy prawie zemdlałam ze wstydu. Przepraszałam go chyba pięć razy. Mateusz niezręcznie odpowiedział: „to nic takiego, każdemu się zdarza”. Chociaż niby komu to się zdarza? Ten zabawny incydent nam obojgu zapadł w pamięć, a po tygodniu spotkaliśmy się znowu. Wtedy się sobie przedstawiliśmy.

Od tego pierwszego spotkania z Mateuszem, kiedy wylałam na niego kawę, ciągle myślałam: „Co się dzieje? Co to ma być, miłość od pierwszego wejrzenia?” Kiedyś podchodziłam do tego sceptycznie, ale tym razem od razu poczułam coś dziwnego.

Szybko zorientowałam się, że Mateusz jest żonaty i ma dwoje dzieci. Młodsze urodziło się niedawno. Byłam przygnębiona, ale on z każdym dniem poświęcał mi coraz więcej uwagi.

Zaprzyjaźniliśmy się, bez słów wiedzieliśmy, że się sobie podobamy. Kiedyś Mateusz zaczął rozmowę o związkach, nie podobało mu się, że spotykam się jeszcze z kimś innym. Wtedy zapytałam go, jak może mi coś mówić o innych mężczyznach, skoro sam jest żonaty.

Mateusz nigdy nie powiedział nic złego o swojej żonie. Wyjaśnił tylko, że ich związek jest skomplikowany. Ale ja wciąż nie zgadzałam się na status kochanki.

Spotykaliśmy się przez ponad pół roku, zanim nasza przyjaźń przerodziła się w romans. Każdego dnia czułam się okropnie i naprawdę trudno było mi zaakceptować, że nie jestem jedyna i że niszczę czyjąś rodzinę.

Nie mam się z kim podzielić swoimi uczuciami – żadna z koleżanek mnie nie zrozumie, tylko mnie potępią. A Mateusz nigdy nie obiecywał mi, że będziemy razem.

Jednak pewnego dnia spakował swoje rzeczy i powiedział, że teraz będziemy mieszkać razem. Na początku byłam szczęśliwa, a potem zapytałam, co powiedział swojej żonie i dzieciom. Odpowiedział, że powiedział im, że powinni przez jakiś czas mieszkać osobno. O mnie nie wspomniał.

Nie wiem, co mam teraz robić. Niby mieszkamy razem, ale nie mogę o tym nikomu powiedzieć. Nie jest jasne, co Mateusz zamierza zrobić. W końcu, prędzej czy później, będzie musiał dokonać wyboru i podjąć decyzję.

Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

16 + 13 =

Trending