Ciekawostki
Łatwe pieniądze.

Dla Krzysztofa i Natalii był to wyjątkowy dzień. Mężczyzna w końcu poznał rodziców swojej ukochanej. Krzysiek miał poważne zamiary wobec dziewczyny, a ona czekała na upragnioną „propozycję”. Wszystko poszło dobrze. Rodzice zaakceptowali wybór córki. Krzysztof bardzo polubił jej rodzinę. Zrobiło się późno, więc para musiała wrócić do domu, bo na następny dzień szli do pracy.
Młodzi ludzie zebrali się do wyjścia, matka zaprowadziła ich na przystanek, a oni wsiedli do autobusu. Weszli do środka, wybrali miejsca i odłożyli torby. Krzysztof, jako dżentelmen, chciał zapłacić za swoją dziewczynę. Podchodząc do kierowcy, wyciągnął portfel z kieszeni i przeliczył 20 zł:
– Poproszę dwa bilety do centrum.
Do centrum dzielnicy było blisko, około dwudziestu kilometrów. W autobusie było tylko trzech pasażerów oraz Krzysiek i Natalia, więc kierowca nie miał jak wydać. Obiecał po drodze rozmienić pieniądze i wydać resztę. Autobus nie zapełnił się nowymi pasażerami, więc kierowca wbiegł do sklepu na przystanku i wrócił z drobnymi pieniędzmi.
Para właśnie miała wysiadać. Krzysztof wyniósł ciężkie torby i postawił na ławce, która była w pobliżu. Natalia również opuściła autobus, a mężczyzna pobiegł do kierowcy po resztę.
– Oto twoja reszta – policzył pieniądze kierowca.
– Dziękuję, miłego dnia!– pożegnał się młodzieniec.
„Stój”, zawołała dziewczyna, reszta powinna być z 20 zł. Natalia rzuciła się za kierowcą, aby naprawić błąd i pomyślała: „jak Krzysiek mógł zapomnieć, ile pieniędzy zostawił kierowcy?!”.
– Natalia, dlaczego zostawiłaś nasze torby bez opieki?- zapytał Krzysztof, próbując zawrócić dziewczynę.
– Wziąłeś za dużo reszty, zostawiłeś kierowcy 20 złotych, a nie 50-krzyknęła dziewczyna i próbowała dogonić autobus, który już powoli ruszał.
– Przestań, Natalia, wiem. Pomyślałem, że za te pieniądze możemy kupić pizzę i wino i zjeść dziś kolację – mówił Krzysztof.
– Więc cały czas wiedziałeś, że kierowca się pomylił i wydał Ci za dużo?- oburzyła się dziewczyna.
– Oczywiście. Ci kierowcy i tak zdzierają za drogę szalone sumy, on dziś zarobi jeszcze dziesięć razy tyle! – cieszył się z łatwych pieniędzy Krzysztof.
– Wiesz co? Nie chcę tej pizzy i nie chcę cię poślubić – dziewczyna szarpnęła torbę i pobiegła do domu.
Być może był to zły wybór. A może właściwy? – Kto chciałby żyć z kłamcą?

-
Historie2 lata ago
Chłopak w autobusie dał lekcję matce z synem
-
Rodzina1 rok ago
Mam 64 lata, rok temu wróciłam z pracy we Włoszech i stwierdziłam, że mam dość. Byłam tam przez 12 lat, w tym czasie kupiłam mieszkania i córce, i synowi, a w swoim domu na wsi przeprowadziłam porządny remont. Wydawałoby się, że niczego mi już nie trzeba – tylko cieszyć się życiem, ale jest coś, co nie pozwala mi na pełną radość.
-
Rodzina2 lata ago
Córce kupili mieszkanie, a syn dostał działkę
-
Życie1 rok ago
Teściowa wyrzuciła nas z domu, a 15 lat później przyszła do wnuczki