Rodzina
Córka wyrzuciła ojca z domu, bo ten porzucił ją w szpitalu
Paweł był bardzo dobrym, grzecznym dzieckiem. Okres dorastania jednak dość mocno go zmienił. Po szkole rozpoczął studia w Warszawie, gdzie trochę uczęszczał na zajęcia, a trochę wagarował. Na studiach poznał też Olę, która była miłością jego życia. Przez wspólne, częste wagary parę wyrzucono ze studiów. Po tym zakończyła się też ich historia.
Trzy miesiące po tych wydarzeniach Ola zadzwoniła do Pawła by powiedzieć mu o tym, że jest w ciąży. Pomyśleć by można, że stworzą cudowną rodzinę. Jednak ich drogi się rozeszły, a Paweł oświadczył, że to nie może być jego dziecko, gdy nie są ze sobą od 3 miesięcy.
Ola była bardzo rozczarowana odpowiedzią Pawła, a samodzielne wychowywanie dziecka przerosło ją. Od razu po urodzeniu postanowiła oddać dziecko, zostawić je w szpitalu. Na szczęście w szpitalu pracowała miła i dobrze usytuowana lekarka, która nie mając swoich dzieci – postanowiła zaadoptować maleństwo.
Weronikę, bo tak nazwano córkę Oli, właściwie natychmiast zabrała nowa rodzina – Zofia i Piotr. Nowi rodzice byli bardzo szczęśliwi z takiego obrotu spraw, ponieważ mimo tego, że byli małżeństwem od 10 lat, nie mogli mieć dziecka. Dzieciństwo Weroniki zapowiadało się bardzo szczęśliwie.
Już na samym początku Zofia i Piotr postanowili, że nie będą ukrywać prawdy przed swoją adoptowaną córką. Weronika doskonale wiedziała o tym że jest adoptowana. Uczęszczała do najlepszej szkoły w mieście, gdzie osiągała same najwyższe oceny. Była sumienna w nauce, przez co później bez problemu dostała się na prestiżową uczelnię i swój wymarzony kierunek. Wszystko, co osiągała zawdzięczała swoim rodzicom adopcyjnym, nigdy nie próbowała poznać swojej biologicznej rodziny.
Czas płynął. Weronika ukończyła studia i zaczęła kierować jedną z największych firm w mieście. Jej kariera zawodowa była imponująca, miała też swoją rodzinę – męża i córkę Zofię. Życie układało się idealnie.
Pewnego dnia do domu Weroniki zapukał nieznajomy. Drzwi otworzyła mała Zosia i przestraszyła się obcego mężczyzny. Weronika szybko podeszła do drzwi i zaczęła pytać kim jest mężczyzna. Odpowiedział, że jest jej ojcem. Weronika nie chciała tego słuchać, wyrzuciła nieznajomego ze swojego domu i postarała się o sądowy zakaz zbliżania się mężczyzny do jej rodziny.
Mężczyzna zasłużył sobie na to. Niektóre błędy, nawet jeśli są to błędy młodości, są niewybaczalne. To był jeden z takich właśnie błędów.
-
Ciekawostki1 rok ago
Przyszła synowa została u nas na noc. Rano odwiedziła nas moja siostrzenica i okazało się, że ona i narzeczona syna się znają. A następnego dnia przyjechała jego przyszła teściowa razem z córką i urządziły straszną awanturę. Z jakiegoś powodu moja siostrzenica powiedziała synowej, że ja i mój mąż nie będziemy im pomagać po ślubie i jeszcze że chcemy sprzedać samochód naszego syna. W rezultacie ślub się nie odbył
-
Ciekawostki2 lata ago
Brat przybiegł wcześnie rano, jak tylko dowiedział się, co zrobili rodzice
-
Rodzina3 lata ago
Obaj moi synowie są żonaci. Moje synowe diametralnie się od siebie różnią – jedna siedzi z telefonem na kanapie, a druga szykuje jedzenie dla wszystkich. Ilona mieszka z nami i nie chce jej się nic robić. Pewnego dnia nie mogłam się powstrzymać i ją zawstydziłam, mówiąc, że u niej zawsze jest brudno. Teraz nikt w domu ze mną nie rozmawia
-
Historie2 lata ago
„To u was można brać prysznic dłużej niż 30 minut?” – usłyszałam od koleżanki, która mieszka w Niemczech