Connect with us

Rodzina

Wydawało mi się, że mam dużą rodzinę, a w rzeczywistości to są obcy ludzie

Byłam najstarszym dzieckiem w rodzinie. Miałam 17 lat, kiedy urodził się mój brat Igor, a 22, kiedy urodziła się moja siostra Maria. Oczywiście sporo czasu poświęcałam dzieciom, bo mama i tata dużo pracowali. Później rodzice zmarli i zostaliśmy sami.

Mieszkaliśmy razem, traktowali mnie jak matkę, pomogłam Igorowi dostać się informatykę, Maria również studiowała na swoim wymarzonym kierunku. Oprócz tego pracowałam.

Dałam z siebie wszystko dla mojej pozornie silnej rodziny. W związku z tym, oczywiście, nie ułożyłam sobie życia osobistego. Ale za to brat i siostra znaleźli dobrych partnerów. Najpierw Marysia wyszła za mąż, a rok później ożenił się Igor. Ja miałam już 45 lat.

Oczywiście, nadal mieszkali w naszym wspólnym mieszkaniu razem ze swoimi rodzinami. Mieliśmy trzy duże pokoje. Myślałam, że razem będzie nam przyjemniej. Tym bardziej, że zaczęły pojawiać się dzieci, którymi też trzeba się było zaopiekować.

Musiałam się zwolnić z pracy i zajmować bratankami, bo szwagierka nie chciała iść na urlop wychowawczy. I na początku wszyscy dobrze się dogadywaliśmy.

Jednak później coś zaczęło iść nie tak. Było nam coraz ciaśniej, dzieci rosły i już mniej mnie potrzebowały, a szwagierka ciągle narzekała – to zrobiłam źle, a o tamtym  zapomniałam. Nie tak bawię się z dziećmi, wszystko robię za wolno.

Tak minęło kilka lat. Miałam 53 lata. Podupadłam na zdrowiu. Kręgosłup i serce zaczęły dawać mi się we znaki. A moi najbliżsi wciąż kłócili się i ze mną, i ze sobą. Ciężko to znosiłam. Przecież to nie są obcy ludzie.

Skala konfliktów stale narastała, przeradzając się w straszliwe kłótnie i awantury.

Starałam się wszystkich pogodzić. Powiedziałam im kiedyś:

Jesteśmy rodziną. Dlaczego tak się kłócicie?

A oni odpowiedzieli:

Nie wtrącaj się w czyjąś rodzinę, co cię obchodzi, jak się zachowujemy?

W ten sposób dowiedziałam się, że nie mam rodziny. Tego samego dnia spakowałam się i wyszłam z domu. Na szczęście mam dobrą przyjaciółkę. Moja dawna koleżanka z klasy mieszka na sąsiednim podwórku. Ma tylko syna, który mieszka w stolicy i bardzo rzadko przyjeżdża. Helena chętnie przyjęła mnie do siebie.

Bardzo mi współczuła, kiedy wysłuchała mojej historii i powiedziała, że ​​mogę u niej zostać na zawsze. W końcu rodzina to nie tylko geny, ale też postawa, szacunek i miłość.

Już więcej się z nimi nie kontaktowałam. Nareszcie byli po prostu szczęśliwi, że zniknęłam z ich życia.

Teraz już każdy zaczął żyć, jak chciał. Później dowiedziałam się, że moi krewni poważnie się pokłócili. Sprzedali mieszkanie i kupili dwa oddzielne. I też prawie nie utrzymują ze sobą kontaktów.

Nie narzekam na swoją obecną sytuację. Wszystko jest dobrze. Tylko kiedy pomyślę o mojej rodzinie, coś ściska mnie w sercu. Ale nie mnie ich sądzić.

Rodzina3 dni ago

Ta sama krew, inni rodzice

Historie3 dni ago

Już po kilku tygodniach wspólnego życia zaczęłam rozumieć, jakiego błędu dokonałam.

Dzieci3 dni ago

Wtedy zaproponowałem żonie, żebyśmy przeprowadzili się choćby do wynajętego mieszkania, żeby nikt się nie wtrącał do naszej rodziny. Paulina nie miała nic przeciwko temu, ale kiedy powiedziała ojcu, że chcemy się przeprowadzić, on się strasznie zdenerwował

Rodzina3 dni ago

W tym momencie zdałam sobie sprawę, że syn i synowa po prostu mnie wykorzystują

Historie3 dni ago

W naszym bloku mieszkała bardzo miła sąsiadka. Pani Maria przypominała mi moją babcię. Często opowiadała historie ze swojego życia. Lubiłem ją odwiedzać. Moi rodzice dużo pracowali. Wychowywała mnie babcia. Rodzice stali się dla mnie obcymi ludźmi. Ale w końcu udało nam się pogodzić.

Ciekawostki3 dni ago

Moja żona wróciła ze zjazdu absolwentów i od miesiąca opowiada mi, jak jej się ze mną nie poszczęściło. Mąż Soni jest biznesmenem, Natalii profesorem, Marty sołtysem, a Danki jeździ do Holandii do pracy i bardzo dobrze zarabia. Tylko ja siedzę i nic mnie nie obchodzi. Chociaż, czego można się po mnie spodziewać, skoro swego czasu skończyłem jakąś prywatną pseudouczelnię. To wszystko mówiła przy dzieciach. Ale one są już prawie dorosłe. Same dobrze pamiętają i rozumieją, dlaczego wszystko jest tak, jak jest

Rodzina3 dni ago

Mam tylko jedną córkę. Przez całe życie dbałem, żeby zabezpieczyć jej przyszłość. Jagoda dorastała na bystrą dziewczynę. Wyjechała do pracy do Hiszpanii. Zakochała się w Marku, którego znała jeszcze z lat studenckich. Ale on udawał kogoś, kim nie jest. Już wtedy czułem, że ta miłość nie skończy się dobrze.

Ciekawostki3 dni ago

Ale kilka dni później Marzena zadzwoniła do mnie i poprosiła o spotkanie. Zgodziłem się, bo myślałem, że chce ze mną porozmawiać o ojcu, ale wszystko potoczyło się inaczej.

Historie3 dni ago

Rodziców adopcyjnych nie interesowało moje zdanie. Chcieli, żebym po szkole studiował stosunki międzynarodowe. Ale ja chciałem malować

Relacje3 dni ago

Nieoczekiwanie moja odmowa bardzo uraziła Krzyśka. Powiedział, że chciał w ten sposób pokazać, że żywi wobec mnie poważne uczucia.

Ciekawostki4 tygodnie ago

Odmówiliśmy cioci i zaproponowaliśmy, żeby zwróciła się z taką prośbą do Julii, po czym usłyszeliśmy o sobie wiele „ciekawych” rzeczy

Historie4 tygodnie ago

A wczoraj zadzwoniła do mnie nasza wspólna znajoma i powiedziała, że Kasia kupiła samochód. I to całkiem niezły, wyższej klasy, nie jakiś tani. Byłam w szoku, bo kiedy ostatni raz widziałam się z bratową kilka dni wcześniej, poprosiła mnie, żebym zapłaciła za jej zamówienie w kawiarni, bo nie ma pieniędzy

Ciekawostki2 tygodnie ago

Może jeszcze od własnych rodziców byłbym gotów przyjąć taką sumę pieniędzy w prezencie, ale od rodziców żony – nigdy. Oto dlaczego.

Rodzina4 tygodnie ago

Ale potem pojawił się kolejny problem: Dawid chciał sprowadzić swoją młodą żonę do jednopokojowego mieszkania, które kupiliśmy dla obu synów

Ciekawostki4 tygodnie ago

Byłam gotowa usłyszeć wszystko, ale nie to. Byłoby mi łatwiej, gdyby żona mojego brata powiedziała, że ​zmęczyła ją ​moja obecność

Historie4 tygodnie ago

A wczoraj późnym wieczorem zadzwonił do mnie Łukasz i poprosił, żebym powiedziała jego mamie, że nie przyjedzie, bo niby wysłali go w pilną delegację

Ciekawostki4 tygodnie ago

Ale ostatnio stała się rzecz, która Maćkowi nawet nie przyszłaby do głowy. Sebastian podszedł do niego i powiedział coś, od czego włosy zjeżyły mu się na głowie

Historie4 tygodnie ago

Ostatnio zacząłem rozumieć, jak wielki błąd popełniłem

Ciekawostki4 tygodnie ago

Pobraliśmy się w tajemnicy. Rodzice żony dowiedzieli się o tym dopiero później. Oczywiście byli źli, ale nie mogli nic zmienić

Życie4 tygodnie ago

Rodzice Grześka zginęli w wypadku samochodowym, a on sam do końca życia miał być inwalidą. Jedyną bliską osobą dla osieroconego chłopca była jego ciotka. Aneta nie miała własnych dzieci i od serca zaopiekowała się siostrzeńcem, który był jej za to nieskończenie wdzięczny. Ale w życiu kobiety pojawił się mężczyzna. Marek uważał, że jego wybranka zmarnowała sobie młodość.

Trending