Ciekawostki
W sylwestra wszyscy czekają na coś wyjątkowego
I dorośli, i dzieci wierzą w bajki i w to, że marzenia się spełniają. Ja też w to wierzę. Ale najlepiej jest, gdy się robi cuda dla innych.
To daje jeszcze większą radość niż kiedy samemu się coś dostaje.
Więc w sylwestra chciałam być dla kogoś dobrą wróżką.
Często kiedy przechodzę ulicami naszego miasta, zauważam starszych ludzi, których nie stać nawet na jedzenie i są zmuszeni prosić o pieniądze. Oni też, podobnie jak dzieci, wierzą w cuda i w to, że ich życie odmieni się na lepsze.
No więc bardzo chciałam zrobić coś dla tych ludzi, dać im trochę ciepła i radości. Pracowałam w restauracji jako szefowa kuchni. Moja przełożona był bardzo dobrym człowiekiem. Porozmawiałam z nią, powiedziałam jej, jaki mam pomysł, a kiedy mnie poparła, byłam bardzo szczęśliwa.
Postanowiłam zorganizować dla tych starszych ludzi chociaż jeden szczęśliwy dzień, żeby było im ciepło i żeby czuli się komuś potrzebni.
Zarezerwowałam salę w naszej restauracji. Przygotowaliśmy jedzenie, udekorowaliśmy stoły. I postanowiliśmy zaprosić bezdomnych staruszków z okolicy, którzy prosili o kawałek chleba. Kiedy przyszli i zobaczyli to wszystko, prawie wszyscy popłakali się z radości. Siedzieliśmy w cieple, nakarmiliśmy naszych gości i rozmawialiśmy szczerze, od serca. Ich historie były bolesne, naprawdę łamały serce. Wszystkim zapakowaliśmy jeszcze jedzenie na wynos.
To był najmilszy dzień w moim życiu. Wspaniale było poczuć, że mogliśmy dać odrobinę szczęścia potrzebującym.
-
Ciekawostki11 miesięcy ago
Przyszła synowa została u nas na noc. Rano odwiedziła nas moja siostrzenica i okazało się, że ona i narzeczona syna się znają. A następnego dnia przyjechała jego przyszła teściowa razem z córką i urządziły straszną awanturę. Z jakiegoś powodu moja siostrzenica powiedziała synowej, że ja i mój mąż nie będziemy im pomagać po ślubie i jeszcze że chcemy sprzedać samochód naszego syna. W rezultacie ślub się nie odbył
-
Rodzina2 lata ago
Obaj moi synowie są żonaci. Moje synowe diametralnie się od siebie różnią – jedna siedzi z telefonem na kanapie, a druga szykuje jedzenie dla wszystkich. Ilona mieszka z nami i nie chce jej się nic robić. Pewnego dnia nie mogłam się powstrzymać i ją zawstydziłam, mówiąc, że u niej zawsze jest brudno. Teraz nikt w domu ze mną nie rozmawia
-
Ciekawostki1 rok ago
Brat przybiegł wcześnie rano, jak tylko dowiedział się, co zrobili rodzice
-
Dzieci2 lata ago
Dałam synom mieszkanie, sama przyjechałam zamieszkać na wsi. Dzieci mieszkały w mieszkaniu podczas nauki, a ja byłam spokojna, że chłopaki spędzają razem czas. Kiedy obaj znaleźli dziewczyny, mieszkanie zrobiło się za małe. Przyszłe synowe były po prostu nie do zniesienia.