Ciekawostki
„To było takie wielkoduszne z twojej strony, więc jak sobie o tym przypomniałam, postanowiłam sprawić ci taką niespodziankę!”

Mieszkam w bloku. Nie znam jeszcze sąsiadów, bo przeprowadziłam się tu dopiero miesiąc temu. Rano idę do pracy, wieczorem chodzę na siłownię, a w weekendy wyjeżdżam na wieś do rodziców, więc po prostu nie mam kiedy poznawać sąsiadów. Dzisiaj, wracając z pracy, spotkałam na klatce schodowej starszą panią z talerzem pełnym ciasta.
– Nazywam się Maria Górska, – mówi kobieta. – Mieszkam piętro niżej. A ty tak biegasz codziennie rano koło moich drzwi (nie używam windy, dbam o formę). Na pewno nie zdążysz nawet zjeść śniadania, nie mówiąc już o kolacji. Więc postanowiłam cię poczęstować domowym ciastem.
– Dziękuję, – prawie się rozpłakałam, bo od razu przypomniałam sobie, że tylko moja babcia, której już dawno nie ma z nami, okazywała mi taką troskę.
– I w ogóle możesz do mnie przychodzić, – mówi pani Maria, – na zupę albo po prostu porozmawiać. Będzie mi bardzo przyjemnie.
Następnego dnia kupiłam ananasa, wędzonego łososia i ciasto, i poszłam na obiad do mojej nowej znajomej, pani Marii.
***
Do naszego biura przyszła do pracy nowa dziewczyna. Ale jakoś nie mogła się zaprzyjaźnić z nikim w zespole. Nie piła ze wszystkimi kawy, nie chodziła na imprezy firmowe. Ale pewnego dnia po pracy zaproponowałam jej, żeby poszła ze mną na zakupy. Po prostu dlatego, że jechałyśmy w tym samym kierunku. Od tego czasu Ola jest moją najlepszą przyjaciółką.
***
Siostra mojej mamy, ciocia Krysia, mieszka za granicą. Rzadko ze sobą rozmawiamy, ale dzisiaj zadzwoniła i powiedziała, że postanowiła dać mi prezent – nowy laptop. Dzisiaj jest zwykły dzień – to nie są moje urodziny, ani żadne święto. Moja ciocia i ja nie jesteśmy na tyle blisko, żeby dawać sobie takie prezenty ot tak, bez okazji.
Kiedy zapytałam, skąd taki pomysł, ciocia Krysia odpowiedziała, że właśnie dzisiaj przypomniała sobie, jak dwa lata temu, kiedy przyjechała do Polski, jej pies zachorował, a ja specjalnie wzięłam wtedy wolne z pracy, żeby pojechać z ciotką do weterynarza.
„To było takie wielkoduszne z twojej strony, więc jak sobie o tym przypomniałam, postanowiłam sprawić ci taką niespodziankę!”
Co chcę przez te historie powiedzieć? Ten świat jest o wiele piękniejszy, jeżeli czynisz dobro. I tak, ono na pewno wróci!

-
Historie1 rok ago
Chłopak w autobusie dał lekcję matce z synem
-
Rodzina1 rok ago
Mam 64 lata, rok temu wróciłam z pracy we Włoszech i stwierdziłam, że mam dość. Byłam tam przez 12 lat, w tym czasie kupiłam mieszkania i córce, i synowi, a w swoim domu na wsi przeprowadziłam porządny remont. Wydawałoby się, że niczego mi już nie trzeba – tylko cieszyć się życiem, ale jest coś, co nie pozwala mi na pełną radość.
-
Rodzina1 rok ago
Córce kupili mieszkanie, a syn dostał działkę
-
Życie1 rok ago
Teściowa wyrzuciła nas z domu, a 15 lat później przyszła do wnuczki